1. Wiadomość z sieci:


Niemieccy antyfaszyści przekonywali podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Warszawie, że nie brali udziału w zamieszkach 11 listopada. Argumentowali, że zostali zatrzymani już o godz. 12 w piątek, czyli na kilka godzin przed starciami w centrum miasta. Zarówno Niemcy, jak i ich polscy koledzy podkreślali, że miała miejsce "medialna nagonka" na niemieckich antyfaszystów oraz, że momentami przypominało to "absurdalne resentymenty, jak z 1939 roku".

 

Wgląda na to, że Polacy znów krzywdzą Niemców, jak w 1939 roku. Wtedy rzeczywiście skala antyniemieckości była w Polsce ogromna i rozpęałą się antyniemiecka fobia. Zaczęło się od brutalnego ataku polskich terrorystów na niemiecką radiostację w Gliwicach, a potem dochodziło już do masowego prześladowania i atakowania Niemców w całej Polsce. Miały miejsce liczne, pożałowania godne akty agresji ze strony uzbrojonych formacji polskich na niemieckie konwoje humanitarne, zmierzające z misją do Warszawy i innych polskich miast. 


W Gdańsku przepojeni nienawiścią polscy listonosze zaatakowali niemieckich policjantów,którzy przyszli na pocztę coś załatwić. 


Agresywne zachowania Polaków wobec Niemców trwały ponad miesiąc, a potem nieco osłabły, ale nadal w wielu miejscach Niemcy podróżujący po Polsce byli atakowani przez polskich bandytów. W Warszawie i innych regionach Polski miały miejsce liczne akty terroru, dochodziło na przykład do zabójstw niemieckich urzędników, a nawet niemieckich rolników, osiedlających się na Zamojszczyźnie. Duża część przepełnionej nienawiścią do Niemców polskiej młodzieży wyjeżdżała via Rumunię i Węgry do krajów zachodniej Europy, by tam uczestniczyć w kolejnych aktach agresji i przemocy w stosunku do społeczeństwa niemieckiego.  


A kulminacja antyniemieckiej fobii nastąpiła w 1944 roku w Warszawie, kiedy to antyniemieckie ekscesy trwały w mieście przez 2 miesiące. 

 

3. Pamiętając te złe wydarzenia sprzed lat, należy dziś młodym Niemcom, prześladowanym w Warszawie, przekazać wyrazy ubolewania i współczucia, a napastników, nawiązujących do najgorszych tradycji polskiej przemocy, tej z 1939 roku, niezwłocznie wykryć i przykładnie ukarać.

 
Stosowne przeprosiny wobec Niemców powinien wystosować Pan Prezydent Komorowski, najlepiej wespół z Panią Prezydent Warszawy, gdyż w tym mieście skala polskich win wobec Niemców była i niestety znowu jest szczególnie duża. 


Niech polski faszyzm nigdy więcej nie przynosi Niemcom zagrożenia!

 

Wpolityce.pl