Wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Władimir Żyrinowski powiedział, że głównym celem Moskwy jest doprowadzenie do stanu, w którym Rosjanie nigdzie nie będą ginąć. Słowa te padły w programie „Lista Norkina” poświęconego porozumienia z Mińska.

„Gdyby w Donbasie byli Finowie, Polacy czy mieszkańcy krajów bałtyckich, powiedziałbym, że trzeba ich bić, dusić i niszczyć. Mówię wam szczerze i taki jestem. Natomiast w Donbasie mieszkają Rosjanie! Kijów zniszczymy, spalimy napalmem. Trzeba spalić miasto Kijów! Wszystko dlatego, że to jest wojna przeciwko Rosjanom” – mówił Żyrinowski.

„Na razie oni (ukraińskie siły - red.) bombardują Donbas, ponieważ boją się wyruszyć na rosyjski Biełgorod czy Moskwę. By do tego nie doszło, trzeba zniszczyć w Kijowie całą infrastrukturę rządową, wszystkie budynki administracyjne. Cywile nie ucierpią, ponieważ zwykłych Ukraińców nikt nie ruszy” – kontynuował.

Sugerował też, że Moskwa powinna była w ubiegłym roku zmusić Janukowycza do siedzenia w fotelu prezydenckim, bo dzięki temu na Ukrainie panowałby przez cały rok spokój.

bjad/rzeczpospolita.pl