Europejscy rabini skrytykowali Polskę za wprowadzenie zakazu uboju rytualnego. Dla Żydów taka forma jest ściśle związana z tradycją religijną.

Sekretarz generalny Europejskiego Kongresu Żydów Serge Cwajgenbaum powiedział, że rabini będą domagać się zmian w unijnym rozporządzeniu, by wzmocnione zostały ich prawa. „Jeśli są luki prawne w przepisach, które są wykorzystywane do zakazu uboju rytualnego oznacza to, że są w nich błędy. Trzeba przepisy zmienić i jasno stwierdzić, że nie ograniczają one praw mniejszości do praktyk religijnych”- powiedział.

Ta luka w unijnym rozporządzeniu, o której mówił Cwajgenbaum, to ubój zgodny z obrzędami religijnymi, przy czym suwerenna decyzja w tej sprawie należy do krajów członkowskich.

Nie chcemy przybywać do Polski tylko po to (...), by odwiedzać obozy śmierci, chcemy widzieć prężną społeczność żydowską - podkreślił Cwajgenbaum. Pochwalił także liczne festiwale żydowskie, które w ostatnich latach odbywają się w wielu polskich miastach. „To jest to, czego chcemy. Chcemy też, by polski rząd zapewnił, by obecność żydowska była nadal silna w Polsce i by prawa (Żydów) były chronione (...). W ostatnich dekadach nie zauważyliśmy żadnych wrogich gestów ze strony Polski” - przyznał.

Z kolei, Seweryn Aszkenazy ze Związku Postępowych Gmin Żydowskich podkreślał, że w Polsce jest mniej niż 20 rodzin ortodoksyjnych Żydów. - Zupełnie by im wystarczyło, by szochet (rytualny rzeźnik) raz na miesiąc oporządził jedną krowę - wyjaśnia w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". „Żydzi, którzy chcą się trzymać zasad koszerności, muszą mieć do tego prawo, ale niechże ten ubój będzie naprawdę koszerny, czyli humanitarny. Jeżeli Żydzi chcą połączyć przemysł z koszernością, niech zbudują nowy system łączący aspekt koszerny i etyczny” - dodał.

eMBe/TVN24/Dziennik.pl/Wyborcza