Goszcząc wczoraj w programie „Polska na dzień dobry” Telewizji Republika ks. prof. Andrzej Kobyliński zwrócił uwagę na rewolucję, którą światu przyniosło chrześcijaństwo w kwestii wiary w życie wieczne. Duchowny zauważył, że o ile wiara w życie po śmierci towarzyszy człowiekowi od początku, to dopiero chrześcijaństwo dodało do niej obietnicę zmartwychwstania.

Ks. prof. Andrzej Kobyliński w rozmowie z red. Aleksandrem Wierzejskim mówił o różnicach pomiędzy pogrzebem świeckim i pogrzebem religijnym. Dzieląc się swoimi refleksjami z uczestnictwa w świeckim pogrzebie prowadzący program stwierdził, że uroczystość ta zdawała mu się, choć pełna formy, to pozbawiona treści.

- „Jeśli nie ma perspektywy życia wiecznego, jeśli znika życie pozagrobowe, to zostaje nam jedynie śmiertelność, doczesność, a pogrzeb staje się tylko i wyłącznie pożegnaniem i wspominaniem tego, co osoba zmarła w życiu uczyniła”

- zauważył ks. prof. Kobyliński.

Zupełnie inną uroczystością jest pogrzeb religijny. Wówczas, wskazał duchowny, nie tylko dziękujemy za życie zmarłej osoby, ale pogrzeb staje się „otwarciem nowej perspektywy, którą nazywamy życiem wiecznym lub życiem w niebie”.

Filozof zwrócił też uwagę na rewolucyjną nowość, którą chrześcijaństwo dołożyło do „starej jak świat” wiary w życie wieczne. Tą nowością jest prawda o zmartwychwstaniu.

- „To jest absolutna rewolucja, którą przyniosło chrześcijaństwo i jako uczniowie Chrystusa wierzymy w to, że kiedyś przyjdzie kres wszystkiego i nastąpi powtórne przyjście Jezusa na Ziemię i powszechne zmartwychwstanie do życia w królestwie, które już nigdy nie będzie miało końca”

- podkreślił.

kak/TV Republika