- Swoją misję w ZUS uważam za wypełnioną, a cele, które sobie postawiłem, za zrealizowane - czytamy na stronie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W specjalnym komunikacie przesłanym mediom, były już prezes mówi: „- Gdy przychodziłem do ZUS, mówiłem o potrzebie poprawy jakości obsługi klientów. Wszystko, co robiłem jako prezes ZUS, miało na celu właśnie podniesienie satysfakcji milionów naszych klientów. Dziś Zakład to już inna instytucja, niż ta sprzed pięciu lat. Duża w tym zasługa ludzi, z którymi współpracowałem: zarządu, dyrektorów i zespołu pracowników ZUS”. Czy tak rzeczywiście jest?

Od pond pół roku Polska słyszy o nieprawidłowościach wokół zamówień publicznych rozstrzyganych przez ZUS. Zarzuty do tej pory usłyszało już 14 osób. „„Do ZUS w ubiegłym roku wkroczyło CBA. Agencji przejęli dokumentację związaną z przetargiem na drukarki. Chodzi o kontrakt warty ok. 50 mln zł. 14 osób, w tym 3 z działu informatycznego ZUS usłyszało prokuratorskie zarzuty (udział w zmowie przetargowej). Obecnie znajdują się na wolności, zastosowano wobec nich poręczenia majątkowe. Z ustaleń wynika, że ZUS mógł preferować dotychczasowego swojego kontrahenta firmę Asseco Poland” – przypomina portal biznes.onet.pl. NIK, na początku czerwca 2014 roku opublikował raport z kontroli ZUS dotyczącej kluczowych postępowań ws. zamówień publicznych w latach 2010-2013, które dotyczyły Kompleksowego Systemu Informatycznego. Izba oceniła w swym raporcie, że postępowanie na wsparcie informatyczne dla ZUS nie zapewniało równego traktowania zainteresowanych i faworyzowało dotychczasowego kontrahenta. Termin na złożenie wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu - 35 dni - nie zapewnił potencjalnym wykonawcom, innym niż firma Asseco Poland SA pracująca dla ZUS od 1997 r., możliwości zapoznania się z dokumentacją”. Afera!

W lipcu był kolejny raport NIK z kontroli ZUS w którym wytknięto nieprawidłowości: „brak pełnej wiedzy o stanie zadłużenia płatników, opóźnienia w prowadzeniu egzekucji, nierówne traktowanie podmiotów”. Kontrolerzy wyliczyli również, że nieściągnięte składki przekroczyły w 2013 r. 55 mld zł. Z kontroli wynika, że co prawda zarówno ZUS, jak i urzędy skarbowe w okresie kontroli (lata 2012-13) odnotowały wzrost przychodów z egzekucji, ale nadal kwota, jaką udało się im ściągnąć, stanowiła niewielki ułamek należności.

I ostatnia – jakże huczna afera z ZUS w roli głównej. „Dokumentalny film-laurka: 80 lat ZUS, wyemitowany w najlepszym paśmie w telewizji publicznej, imprezy, wystawy, konferencje, setki odznaczeń” - tak przez ponad pół roku urzędnicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych świętowali rocznicę narodzin swojej instytucji. Tylko na same imprezy ZUS przeznaczył …. Ponad pół miliona złotych. „Co prawda premii z okazji urodzin nie było, ale nagrody dla pracowników już tak. W sumie na obchody poszło co najmniej milion złotych” – przypomina biznes.onet.pl. „W tle mieliśmy wzrost o blisko 190 mln złotych kosztów działalności Zakładu w tym roku i blisko 34 miliardową dziurę w emerytalnej kasie”.

Złożenie dymisji przez prezesa Derdziuka tak skomentował Rzecznik ZUS: „Nie ma tutaj żadnych podtekstów, prezes Derdziuk uznał swoją misję w ZUS za wypełnioną. Cele, które sobie postawił zrealizował, stąd dymisja złożona na ręce pani premier”. ZUS jako „Miś” na miarę możliwości! Na koniec celny komentarz „dziennikarza RMF FM Konrada Piaseckiego: 'Prezes ZUS swoją misję uznał za zakończoną'. Znaczy wypłacił wszystkim co miał do wypłacenia?”.

Mark

Źródła: biznes.onet.pl/RMF FM/TVP Info