,,Polska polityka wobec Ukrainy jest przyjazna i nastawiona na współpracę, a nie wroga, motywowana przez fobie'' - mówi prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski w rozmowie z portalem ,,Eastbook.eu''.

Historyk i politolog skomentował też deklarację przedstawicieli polskiego rządu, że nasze relacje z Ukrainą nie muszą być priorytetowe. ,,Dla polskiej polityki zagranicznej priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa państwa w oparciu o głównego partnera strategicznego, jakim są Stany Zjednoczone, więc znaj proporcje Mocium Panie. Inne priorytety będzie miała polityka polska, a inne ukraińska'' - powiedział.

,,Z tym zastrzeżeniem należy powiedzieć, że priorytet ukraiński będzie przez Polskę utrzymany na warunkach wzajemności. Polska nie jest w sytuacji, w której musiałaby zabiegać o przychylność Ukrainy, przełykając niektóre gesty, które świadczą o tym, że – czy to z beztroski, czy złej kalkulacji – Ukraina o taką przychylność ze strony Polski nie zabiega. Na tym polega problem'' - dodał uczony.

Żurawski wymieniał następnie przykłady znakomitej współpracy polsko-ukraińskiej. To stworzenie brygady litewsko-polsko-ukraińskiej, umowa swapowa między bankami narodowymi obu krajów, połączenie kolejowe pasażerskie Kijów-Przemyśl, przyjmowanie ukraińskichstudentów na polskich uczelniach (30 tysięcy studentów rocznie!), a dalej - szkolenie wojska ukraińskiego przez Polaków, kontrat na dostawę optyki dla ukraińskich wozów bojowych... a to tylko część dużo dłuższej listy, podkreśla rozmówca ,,Eastbook.eu''.

,,To są osiągnięcia, o których nie mogliśmy mówić jeszcze dwa lata temu, gdy nasze relacje były na poziomie deklaracji premier Kopacz, że Polska jest jak kobieta, która się chowa w kuchni z dziećmi'' - wskazał.

Uczony przyznał też, że są i mankamenty. Obecna ekipa rządząca nie ma odpowiednio rozbudowanych kontaktów międzyludzkich z ukraińskim zapleczem eksperckim i opiniotwórczym, co skutkuje tworzeniem błędnego i zafałszowanego obrazu polskich rządów. Wynika to jednak także z nieudolności ukraińskiej dyplomacji, ocenia Żurawski vel Grajewski.

,,Ocena realiów stosunków polsko-ukraińskich, położenia Polski na arenie międzynarodowej i możliwości oddziaływania Polski na środowisko międzynarodowe, dokonywane przez decydentów na Ukrainie, jest błędna. Ten błąd wynika z nieumiejętności zdobycia wiarygodnych informacji i oparcia się w sposób dosyć bezrefleksyjny na przekazie obecnej opozycji polskiej. Uważam, że cenę tego zapłaci przede wszystkim Ukraina'' - powiedział profesor.

Żurawski mówił także o koncepcji Trójmorza, podkreślając unijny charakter tego sojuszu. Zapewnił przytym, że Trójmorze ,,nie stoi w sprzeczności, a wręcz może służyć polityce prometejskiej'', to jest ,,przesuwaniu Zachodu na Wschód''.

,,Jako przykład weźmy jeden ze sztandarowych projektów, czyli Via Carpatia, która będzie biegła na polskim odcinku wzdłuż naszej wschodniej granicy. Jeśli potraktujemy Via Carpatia jako kręgosłup, to aż się prosi o budowanie żeber w kierunku Kowla, Żytomierza, Włodzimierza czy Lwowa. Sądzę, że to samo będzie można powiedzieć w stosunku do pogranicza słowacko-ukraińskiego i węgiersko-ukraińskiego'' - powiedział.

W podobny sposób należy w jego ocenie rozpatrywać kwestię gazociągu Nord Stream 2, na którym znowu najbardziej straci Ukraina właśnie.

mod/eastbook.eu