Profesor Przemysław Żurawski vel Grajewski, doradca szefa MSZ w rozmowie z Polską Agencją Prasową odniósł się do zastrzeżeń Komisji Europejskiej wobec reformy sądownictwa w Polsce. 

Politolog zaznaczył, że Komisja nie może tworzyć sobie własnych uprawnień, a traktaty unijne nie przewidują jej kompetencji w zakresie sądów w państwach członkowskich UE. 

"Traktaty nie przewidują kompetencji KE w zakresie ustrojów sądów w państwach członkowskich, a uprawnienia Komisji wynikają wyłącznie z tych traktatów, postanowień, które zostały przyjęte przez państwa członkowskie i Komisja sama z siebie nie może tworzyć własnych uprawnień"- podkreślił Żurawski vel Grajewski, odnosząc się do słów wiceprzewodniczącego KE, Fransa Timmermansa. Zdaniem komisarza, podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy ws. sądów powszechnych uzasadnia wszczęcie procedury w sprawie naruszenia praworządności w momencie publikacji tych przepisów. 

Komisja dała Polsce miesiąc na rozwiązanie tych problemów. Ekspert mówił także o innej fundamentalnej zasadzie UE: zasadzie pomocniczości, "która polega na tym, iż Unia ma prawo ingerować jedynie w te kwestie, które nie mogą być rozwiązane skutecznie na poziomie niższym, niż unijny, a zatem ingerencja zanim proces rozwiązywania danego problemu w strukturach państwowych - w tym przypadku w strukturach polskich - dobiegał końca, jest z definicji nieuprawniona”.

"Co zresztą widzieliśmy ostatnio, gdzie przecież procedury obejmowały najpierw decyzję Sejmu, później Senatu, później prezydenta, a interwencje Komisji następowały od samego początku tego procesu, a zatem były absolutnie bezprawne. I takimi pozostają także dotąd"- wskazał ekspert MSZ. Jak dodał, tego rodzaju działania leżą w kompetencji państw narodowych. 

"Uzurpowanie sobie tego typu uprawnień co najwyżej może w warunkach silnego konfliktu politycznego w Polsce, co jest przecież naszą rzeczywistością, powodować drastyczne obniżenie prestiżu instytucji unijnych w tej części opinii publicznej, która życzy sobie reformy sądów, a która jest częścią dominującą"- ocenił profesor. 

Politolog zaznaczył jednocześnie, że „deklaracje premiera Węgier o solidarności z Polską jednoznacznie wskazują na to, że wymóg stuprocentowej jednomyślności wszystkich innych państw członkowskich unijnych, poza państwem będącym przedmiotem całej akcji, nie zostanie spełniony”. W ocenie Żurawskiego vel Grajewskiego, w związku z powyższym, KE nie będzie miała możliwości prawnej, aby uruchamiać tego rodzaju operacje. 

"I tak wygląda stan prawny. Jak potoczy się gra polityczna, zobaczymy, ale też jestem optymistą w tym zakresie"- ocenił ekspert MSZ. 

yenn/PAP, Fronda.pl