W wywiadzie tym Anna Gowin broni jednak także Janusza Palikota. - Proszę nie mówić nic złego o Palikocie. Poza pewnymi odzywkami, które mogły zranić niektórych ludzi, lubię go bardzo – podkreśla.

 

Ale ta rozmowa jest przede wszystkim pochwałą życia rodzinnego. Anna Gowin określa swoje dzieciństwo jako fajne. - Żałuję tylko, że nie miałam rodzeństwa. Szkoda, bo piękny element człowieczeństwa został mi ujęty. Dobrze mieć brata czy siostrę. To daje lepszy start w życie. Jedynak musi się zmagać z balastem swego jedynactwa – podkreśla. I dodaje, że najpiękniejszym okresem w jej życiu było macierzyństwo w pierwszych latach. - Moje najstarsze dziecko dostało na piąte urodziny braciszka, a po drodze była Weronika. To był najszczęśliwszy czas w moim życiu, ale dla Jarka okres zmartwień, jak zapewnić nam byt. Świadczy o nim pięknie, że traktował to tak poważnie. Mnie jego poczucie materialnej odpowiedzialności za rodzinę bardzo odpowiada. Czasem myślę, że gdyby do niektórych spraw podchodził z większą lekkością, to jemu samemu byłoby lżej. Nie żeby zaraz był lekkoduchem, szaławiłą... - dodaje.

 

TPT/PolskaTimes.pl