Ja mu tak szalenie współczułam. To było strasznie [...]. Jak można do tego stopnia zdenerwowania doprowadzić? I tak podziwiam wytrzymałość Jarosława Kaczyńskiego. To, co powiedział, trzeba rozumieć po ludzku” - mówi w wywiadzie da „Plus Minus” Zofia Romaszewska.
Była opozycjonistka mówi także o zawetowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym:
„Prezydent jest osobą wykształconą, doktorem prawa. I najważniejszy argument, by nie podpisywać, z tego właśnie wynikał. Potem byłoby mu trudno spojrzeć w lustro”.
Dodawała również:
„[…] uważam za stosowne, by rząd miał świadomość, że w ogóle istnieje taki urząd jak Prezydent RP. Że trzeba się z nim liczyć [...]. Rząd nie powinien więc podstawiać prezydentowi do podpisu czegoś, co uniemożliwia mu korzystanie z tych kompetencji”.
Zofia Romaszewska mówiła także o Stanisławie Piotrowiczu:
„Jej trzeba się dokładnie przyjrzeć, zanim się wyda wyrok. Na nim taka pieczęć została postawiona, taki stygmat „prokurator PRL”. I to będzie na sobie nosił do końca życia”.
dam/Plus Minus,Fronda.pl