Podczas konferencji w Belwederze, Bronisław Komorowski mówił: "To chyba nie jest zaskoczenie, bo do wyboru były trzy niedziele październikowe. Uzasadnienie jest proste. To jest data, która pozwala stosunkowo gładko prześć PKW od ostatecznego zliczania głosów oddanych w referendum do działalności związanych z wyborami parlamentarnymi". I dodał, że informację o terminie wyborów przekazał już premier Ewie Kopacz tłumacząc, że data wyborów „ma istotne znaczenie dla rządu i podejmowanych przez rząd decyzji”. "Dla nas każdy termin jest dobry. Po prostu będziemy tydzień dłużej prowadzić kampanię – oświadczyła rzecznik PiS Elżbieta Witek, komentując informację o wyznaczeniu daty wyborów".

Komorowski ogłosił również, że sam nie zamierza ubiegać się o mandat posła lub senatora, a po ustąpieniu z urzędu zamierza złożyć wniosek o rejestrację Instytutu Bronisława Komorowskiego, który miałby działać na prawach fundacji. "Nie biorę pod uwagę możliwości kandydowania w tych wyborach ani do Sejmu ani do Senatu. Będę pełnił zaszczytny urząd byłego prezydenta [...] Najwcześniej 6 sierpnia złożę wniosek o rejestrację Instytutu Bronisława Komorowskiego" - mówił Komorowski.

mm/niezalezna.pl