Odnalezienie tajnego miejsca pochówków, było możliwe dzięki temu, że jeden z historyków IPN dr Jacek Pawłowicz natrafił przed kilku laty, na dokument z zapisem zeznań grabarza zatrudnionego przez UB, wskazujący na Powązki. Na podstawie dokumentów odnalezionych przez Instytut Pamięci Narodowej ustalono, że na terenie kwatery „na Łączce” może być pogrzebanych, co najmniej 284 osób. – To miejsce, gdzie w latach 1948-1956 chowano pomordowanych przez organa bezpieczeństwa publicznego. Najczęściej byli to żołnierze Polski Podziemnej przetrzymywani w więzieniu na Mokotowie. Wśród nich m.in.: gen. August Emil Fieldorf „Nil”– szef Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej, przywódcy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, rtm. Witold Pilecki – dobrowolny więzień Auschwitz, mjr Hieronim Dekutowski „Zapora” - żołnierz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, cichociemny, legendarny dowódca oddziałów czy mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” – dowódca 5. Brygady Wileńskiej – mówi Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN”- czytamy na TVP.info.pl

 

Niestety odnalezienie zwłok może nie być łatwe. Od 1964 roku na szczątkach zamordowanych akowców grzebano znanych warszawiaków. Jednak poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego realizowane są przez IPN na terenie całej Polski. Największe prace prowadzone były do tej pory na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu, gdzie przygotowywana jest osobna kwatera upamiętniająca Żołnierzy Wyklętych.


Ł.A/TVP info.pl