Wszystko wskazuje na to, że Rosja straciła w Libii politycznego gracza, na którego stawiała już od kilku lat. Faktyczna eliminacja generała Chalify Haftara otwiera drogę do walki o władzę w najsilniejszej formacji zbrojnej w Libii i może wywołać nową falę destabilizacji w podzielonym kraju. Wśród potencjalnych następców Haftara wymienia się kilku jego wysokich oficerów – ale z żadnym z nich Moskwa nie miała tak dobrych relacji, jak z Haftarem.

Jeszcze niedawno gen. Chalifa Haftar był najpotężniejszym człowiekiem w podzielonej Libii. Jako dowódca Libijskiej Armii Narodowej (LNA) popierającej tzw. wschodni rząd w Tobruku rywalizujący z rządem w Trypolisie. Kilkanaście dni temu zniknął z przestrzeni publicznej, co wywołało podejrzenia, że mógł umrzeć. W końcu jednak okazało się, że Haftar żyje i znajduje się w wojskowym szpitalu w Paryżu. Tyle że wbrew oficjalnym twierdzeniom LNA, 75-letni Haftar znajduje się w stanie niemalże wegetatywnym i już nigdy nie będzie normalnie funkcjonował. Haftar od dawna cierpi na chorobę nowotworową, ale teraz doszło do poważnego pogorszenia stanu zdrowia, gdyż rak dał przerzuty do mózgu. Ma to ogromne konsekwencje dla sytuacji w Libii. Haftar nigdy formalnie nie wskazał zastępcy, który teraz właśnie mógłby przejąć dowodzenie. To wywołało już chaos w szeregach LNA. O tym, że walka o schedę po Haftarze już się zaczęła, świadczy zamach na szefa jego sztabu. Gen. Abdelrazak al-Nadhuri jest wymieniany, obok dwóch synów Haftara i dowódcy sił specjalnych LNA, jako kandydat do objęcia funkcji szefa armii. 19 kwietnia przeżył bez szwanku zamach bombowy. Wiadomo jednak, że w wyborze następcy Haftara najwięcej do powiedzenia będą miały Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt oraz plemiona wschodniej Libii.

Koniec kariery Haftara to poważny cios dla rosyjskich planów wobec Libii. Kreml liczył na to, że właśnie dowódca LNA zostanie najważniejszą postacią w tym kraju po ostatecznym zakończeniu wojny domowej. Rosjanie bardzo dbali o jak najlepsze relacje z Haftarem. Już w październiku 2015 mówił on swym oficerom, że Rosja obiecała pomoc w walce z islamistami. W czerwcu 2016 r. Haftar spotkał się w Moskwie z ministrem obrony Siergiejem Szojgu i sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Nikołajem Patruszewem. W listopadzie 2016 r. znów poleciał do Rosji, gdzie doszło do rozmowy z Siergiejem Ławrowem i spotkań w resorcie obrony. W styczniu 2017 Haftar złożył wizytę na pokładzie rosyjskiego lotniskowca Admirał Kuzniecow, gdy ten wracał z rejonu Syrii. Wreszcie w sierpniu 2017 Haftar znów pojawił się w Moskwie, gdzie rozmawiał z szefem MSZ Siergiejem Ławrowem oraz ministrem obrony Siergiejem Szojgu.

mod/warsaw institute