Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro na dzisiejszej konferencji prasowej poświęconej sprawie Tomasza Komendy zapowiedział wszczęcie śledztwa.
Jak podkreślił minister, w sprawie mężczyzny, który niewinnie odsiedział w więzieniu osiemnaście lat, doszło do szeregu poważnych błędów, a także- braku staranności i profesjonalizmu ze strony organów ścigania i prokuratury, które prowadziły postępowanie.
Ziobro polecił wszcząć śledztwo, którego celem będzie ustalenie, kto dopuścił się tak poważnych zaniechań.
"W tej sprawie, o czym wiemy na pewno, doszło do poważnych błędów i doszło do braku wystarczającej staranności, mówiąc bardzo oględnie, i braku profesjonalizmu ze strony prowadzących to postępowanie organów ścigania i prokuratury"- podkreślił szef resortu sprawiedliwości.
"Dalsze tego skutki były takie, że kolejne instancje sądowe wydawały wyroki skazujące niewinnego człowieka. Włącznie z Sądem Najwyższym, który nie widział podstaw, aby tego rodzaju orzeczenie zakwestionować, który uznał, że dowody w tej sprawie są wystarczające"-dodał Zbigniew Ziobro.
Minister zastrzegł jednocześnie, iż nie jest tak, że w prokuraturze pracowali wówczas wyłącznie źli i nieudolni ludzie. Jak zaakcentował, dzięki determinacji i pracy takich prokuratorów jak Biernat i Sobieski Tomasz Komenda wyszedł na wolność.
Prokurator generalny poinformował, że wydał polecenie wszczęcia śledztwa mającego na celu ustalenie osób odpowiedzialnych za zaniechania "związane z tym, że po diagnozie z 2010 r. sprawie Tomasza Komendy nie nadano właściwego biegu wobec wątpliwości co do winy skazanego".
yenn/PAP, Fronda.pl