Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przyznał w rozmowie z Polskim Radiem, że w ustawie o Sądzie Najwyższym znalazła się "nieścisłość legislacyjna". Chodzi o różne zapisy dotyczące liczby kandydatów na Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, którego wskazuje prezydent spośród kandydatów Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego.

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski ocenił, że ta sprzeczność wymaga szybkiej nowelizacji. Senat może ją przedstawić na kolejnym posiedzeniu. Wątpliwości zgłosił też rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, który powiedział, że według prezydenta to naruszenie zasad prawidłowej legislacji.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie wykluczył w rozmowie z Polskim Radiem możliwości zmian w ustawie. Jak mówił, w ustawie pojawił się "czeski błąd" i dlatego trzeba będzie rozważyć jej nowelizację po tym, jak zostanie podpisana przez prezydenta. Szef resortu sprawiedliwości ocenił jednak, że to przeoczenie można wyjaśnić. Powołał się przy tym na opinię ekspertów do spraw legislacji z parlamentu i podległego mu resortu, którzy są zdania, że problem można rozwiązać na podstawie wykładni prawa. Minister podkreślił, że w tej kwestii rozstrzygające są przepisy proceduralne, określające zasady wyboru sędziów, i zapisana w ustawie norma kompetencyjna "musi ustąpić pierwszeństwa tym zapisom".

Zbigniew Ziobro dodał, że od strony praktycznej ta nieścisłość legislacyjna nie jest istotna, ale z punktu widzenia prawidłowości legislacyjnej "nie powinna się zdarzyć". Zdaniem ministra, nieprecyzyjny zapis pojawił się na etapie zgłaszania poprawek. "Debaty nad tymi poprawkami nie było, bo opozycja uniemożliwiła merytoryczną pracę komisji" - powiedział Zbigniew Ziobro.

przk/IAR