Śledztwo jest prowadzone przez rzeszowską prokuraturę  okręgowa i dotyczy  sprawdzenia, czy doszło do przekroczenia uprawnień przy podsłuchiwaniu i zatrzymaniu w sierpniu 2007 r. byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. szefa PZU Jaromira Netzla i b. szefa policji Konrada Kornatowskiego.


W prokuraturze stawili się również  Janusz Kaczmarek i Jaromir Netzel, którym prokuratura przyznała status pokrzywdzonych w tym śledztwie.  Po zakończeniu przesłuchania Kaczmarek powiedział oczekującym w holu dziennikarzom, że zostanie po dzisiejszym przesłuchaniu złożone „zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa składania fałszywych zeznań przez pana Zbigniewa Ziobrę”. Dodał, że to zawiadomienie zostanie złożone w trakcie komisji sejmowej. Zaznaczył także, że przesłuchanie Ziobry będzie kontynuowane w terminie dogodnym dla każdej ze stron. Zbigniew Ziobro po wyjściu z przesłuchania, komentując tą zapowiedź Kaczmarka powiedział, że w tej sprawie nic go już nie zdziwi. - Tych wniosków tak wiele było składanych już przeciwko mnie, również przez tych panów, że nic mnie nie zdziwi. - stwierdził Ziobro.


 Zbigniew Ziobro po wyjściu z przesłuchania powiedział dziennikarzom: „„kabaret dalej trwa w teatrze panów afery Hotelu Marriott”. Były minister sprawiedliwości dodał również, że  po zakończeniu czynności związanych z przesłuchaniem złoży wniosek do tutejszej prokuratury okręgowej o ściganie Janusza Kaczmarka za nakłanianie go, gdy był prokuratorem generalnym, do składania fałszywych zeznań oraz kierowania gróźb pod jego adresem.



Ł.A/niezalezna.pl