Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro był dziś gościem „Kwadransu politycznego” w TVP1. Rozmowa dotyczyła m.in. dzisiejszych zatrzymań w sprawie reprywatyzacji w Warszawie. Ziobro podkreślił, że te trzy osoby nie są ostatnimi zatrzymanymi i nie tylko oni będą mieli postawione zarzuty.

„W tej chwili nie chcę mówić o końcu i finale tego postępowania i kto na końcu dostanie zarzuty w tej sprawie, ale mogę zapewnić, że to nie są ostatnie osoby, które są zatrzymywane i które otrzymują zarzuty [ws. reprywatyzacji]. Skala nieprawidłowości była gigantyczna i co więcej, temu towarzyszyło krzywdzenie niewinnych ludzi, wyrzucanie ich na bruk”

- mówił Ziobro.

Minister rozmawiał też o prezydencie Andrzeju Dudzie i jego projektach ustaw reformujących KRS i Sąd Najwyższy. Ziobro stwierdził:

„Można wszystko powiedzieć. Tak samo można wszystko napisać. Można powiedzieć, że tu siedzi red. Rymanowski, jesteśmy w studiu TVN, jestem Grzegorz Schetyna. Na szczęście to nieprawda i wszyscy państwo wiecie, że jesteśmy w TVP a tutaj siedzi Zbigniew Ziobro. Myślę, że ta metafora odpowiada temu opisowi, który prezydent był uprzejmy przedstawić.”.

Ziobro podkreślił, że wszyscy na przestrzeni ostatnich tygodni wielokrotnie widzieli i słyszeli wypowiedzi polityków PiS, w tym prezesa Kaczyńskiego i trudno się zgodzić. Dodawał jednak:

„Czytając ten wywiad można odnieść wrażenie, że prezydent sugeruje, że prezes Kaczyński i PiS chwaliło prezydenta za słuszną decyzję i wyrażało być może entuzjazm. Nie przypominam sobie takich słów. Albo milczało głucho i cicho nt. tych decyzji. Też sobie zupełnie inaczej to przypominam. Co najważniejsze, jestem pewien, że wyborcy czy ludzie, którzy oglądają, też doskonale to pamiętają.”.

Stwierdził także:

„Prezydent często odwołuje się do duchowości. Istotą Ducha Świętego jest prawda, a po drugie mądrość. Jak ktoś w tak sposób oczywisty przeczy prawdzie i faktom, no to trochę błądzi – zdaje się – i to nie jest z natchnienia akurat tej duchowości, która jest nam bliska. Każdy ma prawo popełniać błąd. Jednak doradcy. Sądzę, że prezydent ma wiele zalet i ma wielkie szanse przed sobą.”.

Ziobro podkreślił, że wciąż do prezydenta wyciąga rękę i chce go wspierać. Podkreślał, że także on kiedyś słuchał doradców, co skutkowało niekoniecznie słusznymi decyzjami:

„Byli wówczas doradcy, którzy mnie doradzali. Radziłbym prezydentowi, też jako mojemu koledze z dawnych lat, co do którego zdaje się, że kiedyś bardziej ja pomogłem niż on mnie i też chętnie będę mu pomagał w przyszłości, żeby dobierał doradców, którzy będą natchnieniem bardziej do Ducha Świętego niż od jakichś PR-owców kierowanych cynicznymi chęciami rozgrywki”.

Minister podkreślił także, że kluczem do pełnej reformy wymiaru sprawiedliwości jest reforma KRS.

dam/300polityka.pl,Fronda.pl