Minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, zorganizował we wtorek konferencję prasową, podczas której odniósł się do decyzji Komisji Europejskiej o odrzuceniu stanowiska Polski w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości. 

W ocenie prokuratora generalnego, to nie politycy unijni, ale posłowie polskiej opozycji są "architektami tego politycznego przedsięwzięcia". 

"Pan minister Budka szczerze, z serca powiedział o kilka słów za dużo prawdy, za co dzisiaj jest krytykowany. Prawdy o tym, jakie inicjatywy jego ugrupowanie podejmuje w stosunku do Polski. Adresatów tej operacji politycznej należy szukać w Brukseli, wśród osób mających obywatelstwo polskie, a pełniących bardzo wysokie funkcje w strukturze UE"- ocenił Zbigniew Ziobro.

Minister mówił również o tzw. uprowadzeniach rodzicielskich. Jak zaznaczył, dzieci z polskim obywatelstwem często, wbrew własnej woli, trafiają do zagranicznych rodzin. Niekiedy są odbierane obojgu rodzicom przez urzędy działające w innych państwach.

"Ministerstwo Sprawiedliwości robi wiele, aby w takich sytuacjach pomóc polskim obywatelom, którzy za sprawą wejścia naszego do Unii Europejskiej często przebywają, pracują zagranicą, tam skupia się ich ośrodek życiowy i tam często tamtejsze urzędy podejmują bezduszne i złe decyzje, niezwykle krzywdzące polskich obywateli, a nade wszystko dzieci"- ocenił szef resortu sprawiedliwości. Jak dodał, zapewnienie dzieciom opieki i ochrony oraz gwarancja rozwoju w sprzyjających okolicznościach to obowiązek "każdego cywilizowanego państwa", ale przede wszystkim kochającej rodziny, "o ile to jest oczywiście możliwe i też w przy wsparciu własnego państwa".

W ocenie Ziobry, obecny rząd odziedziczył po poprzednikach stan prawny, w którym szef resortu sprawiedliwości ma bardzo ograniczone możliwości w kwestii wpływu i podjęcia działań mających na celu ochronę polskich dzieci. W innych krajach europejskich, takich jak Niemcy, machina państwa stoi po stronie obywateli tych krajów, tymczasem w przypadku Polski, jak określił minister, państwo najczęściej "obracało się tyłem do obywateli".

"Dlatego też zapowiedziałem, że jako Ministerstwo Sprawiedliwości przygotujemy przemyślany akt prawny, który zmieni tę sytuację, który będzie wpisywał się konsekwentnie w politykę tego rządu"- podkreślił prokurator generalny.

JJ/PAP, Fronda.pl