Funkcjonariusze CBA zatrzymali wczoraj kolejne trzy osoby w związku z warszawską aferą reprywatyzacyjną. Byli to byli lub obecni pracownicy stołecznego ratusza. Do sprawy odniósł się Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Minister sprawiedliwości ujawnił, że jednej z trzech zatrzymanych w poniedziałek osób zostały już postawione zarzuty. W poniedziałek wieczorem trwało jej przesłuchanie. We wtorek zarzuty mają usłyszeć kolejne dwie osoby. Zbigniew Ziobro podkreślił, że sprawa traktowana jest bardzo poważnie.

"Tak jak za czasów tzw. niezależnej prokuratury takie sprawy nie były prowadzone lub zamiatano je pod dywan, tak za naszych czasów to dopiero początek. Będą kolejne zdecydowane działania. Apeluję do urzędników miejskich, którzy mają wiedzę o nieprawidłowościach, aby sami zgłosili się do prokuratury, co może wpłynąć na ich sytuację procesową" – mówił minister.

Ziobro ujawnił, że zarzuty ciążące na zatrzymanych urzędnikach dotyczą przekroczenia uprawnień.

"Mogę uspokoić wszystkich, że postępowanie będzie prowadzone bardzo intensywnie. Jego celem jest wyjaśnienie tych wielkich nadużyć i pociągniecie winnych do odpowiedzialności, w tym doprowadzenie do skazania" – podkreślił.

Na pytanie, czy można się spodziewać zarzutów dla prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz, minister stwierdził, że wszystko jest w rękach prokuratorów.

"Oni mają stawiać zarzuty tylko tym osobom, wobec których jest zebrany materiał dowodowy. Żadne inne kryterium nie będzie przyjmowane. Ale zaznaczam, że dla nikogo nie będzie taryfy ulgowej. Rodzi się bowiem pytanie o nadzór nad tymi różnymi nadużyciami, który był fikcją, by nie mówić nawet o jakimś przyzwoleniu" – dodał.

emde/tvp.info