Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, kierownictwo Parlamentu Europejskiego podjęło już decyzję w sprawie kolejnej debaty na temat Polski. Temat "naruszeń praworządności i demokracji" w naszym kraju miałby zostać podniesiony ponownie na listopadowej sesji plenarnej PE. 

W dodatku wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Frans Timmermans zapowiedział na 6 listopada rozmowy na temat sytuacji w Polsce z europosłami zasiadającymi w komisji sprawiedliwości. 

Poprzednio Parlament Europejski debatował o Polsce pod koniec sierpnia. Z kolei 25 września unijni ministrowie ds. europejskich zajmowali się sprawą dialogu Komisji Europejskiej z Polską w kontekście praworządności. 

KE od początku 2016 r. prowadzi procedurę ochrony praworządności w naszym kraju. "Czerwoną linią" byłoby z punktu widzenia Brukseli odwołanie sędziów Sądu Najwyższego.

Jeżeli polski rząd podjąłby taki krok, Komisja ma uruchomić art 7.1 unijnego traktatu. Procedura może zakończyć się sankcjami, jednak muszą one zostać przyjęte jednomyślnie. Może być problem z uzyskaniem jednomyślności krajów członkowskich Unii Europejskiej w tej sprawie. 

yenn/PAP, Fronda.pl