1. Wczorajsze informacje medialne, mówiące o tym, że budżet państwa w 2015 roku może stracić aż 3,3 mld zł wpływów z podatku dochodowego ze względu na nieopublikowanie do 30 września tego roku w Dzienniku Ustaw ustawy o opodatkowaniu zagranicznej spółki kontrolowanej, dobitnie pokazują jak funkcjonuje (a w zasadzie jak rozpada się) polskie państwo.

Od wielu dni media emocjonują opinię publiczną tym kto wejdzie do rządu premier Kopacz, później co będzie zawierało jej expose i jak będzie zaprezentowane, od środy natomiast przekonują, że było wspaniałe, ba najlepsze jakie do tej pory wygłosili polscy premierzy po 1989 roku, natomiast realne problemy zwykłych ludzi i polskiego państwa jak się okazuje nie są w ogóle rozwiązywane.

Wprawdzie zdaniem dziennikarzy i ekspertów przychylnych nowej pani premier jej expose, odpowiadało „na głosy ulicy” ale mnogość złożonych przez nią obietnic i brak pieniędzy w budżecie już teraz potwierdzają, że rządzący nie zamierzają tych zapowiedzi realizować.

Ale dzięki tym zabiegom medialnym, uwaga opinii publicznej jest skupiona na rzeczach marginalnych, a w medialnym zgiełku można bagatelizować rozpad struktur polskiego państwa, co powoduje właśnie takie zdarzenia jak nieopublikowanie we właściwym czasie ustawy podatkowej.

2. Jeszcze w czasie kiedy byłem posłem na Sejm RP w zasadzie w każdej debacie budżetowej, czy podatkowej zwracałem uwagę ministrom (wiceministrom) finansów, na coraz szybszy rozpad polskiego systemu podatkowego, czego wyrazem były zmniejszające się wpływy z podatków w sytuacji corocznego skromnego ale jednak wzrostu gospodarczego.

Na tę okoliczność przytaczałem dane pochodzące z materiałów samego ministerstwa finansów, które wprawdzie trzeba było „wyczytać między wierszami” ale można to było zrobić i o to się pokusiłem.

Spadek dochodów podatkowych w stosunku do PKB (chodzi o wpływy z 4 podstawowych podatków: VAT, akcyza, PIT i CIT), można wyraźnie zaobserwować od końca 2007 roku i to mimo rosnących z roku na rok obciążeń podatkowych.

Relacja ta wyraźnie rosła w latach 2005-2007 z 15,9% do 17,5%, a już od 2008 roku zaczęła gwałtownie spadać do 14,6% w 2013 roku, a na koniec 2014 roku według przewidywań samego ministra finansów, ma wynieść tylko 14,4%.

Ta różnica pomiędzy najlepszą wydajnością w 2007 roku i najgorszą w 2014 roku wynosi 3,1% PKB, co w warunkach tego roku oznacza, że do prywatnych kieszeni zamiast do budżetu państwa, wpłynie kwota przynajmniej 52 mld zł (1% PKB w cenach bieżących w 2014 17,4 mld zł).

3. Na te informacje nerwowo i niemerytorycznie reagował minister Rostowski, choć tuż przed swoim odejściem przygotował ustawę o tzw. odwróconym VAT, minister Szczurek bardziej się przejmował, stąd kilka nowych projektów podatkowych w tym o opodatkowaniu zagranicznej spółki kontrolowanej.

Dosyć szybko przeszła ona przez Sejm, Senat nie wniósł poprawek, prezydent podpisał ją 17 września i w związku z tym, że Dzienniki Ustaw wydawane są elektronicznie wydawało się, że 2 tygodnie to naprawdę dużo czasu, żeby została opublikowana.

Niestety okazuje się, że Biuro Legislacyjne Kancelarii Premiera nie zdążyło i w związku z tym, ustawa nie będzie mogła wejść w życie od 1 stycznia 2015 roku.

Spółki córki zagranicznych podmiotów mogą więc dalej transferować dochody do spółek matek za granicę (głównie do rajów podatkowych jak choćby Cypr i Luksemburg) i nie płacić podatku dochodowego w Polsce.

Nie sadzę, żeby to nieopublikowanie miało charakter przypadkowy, wszak zagraniczne podmioty ocalą z tego tytułu ponad 1 mld USD zysku ale takie „tricki” można wykonywać tylko w „słabych” państwach.

Polskie państwo po 7 latach rządów Platformy i PSL-u jest niezwykle słabe i dlatego takie skandale podatkowe, mogą się dziać bezkarnie.

Zbigniew Kuźmiuk/Salon24.pl