Tomasz Wandas, Fronda.pl: Trwa reforma sądownictwa. Prezes Sądu Najwyższego – pani Gersdorf twierdzi, że naród nie jest suwerenem, a jest nim Konstytucja. Komentarz Pana Posła…

Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS do PE: Wystąpienie pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, słowa, które padały są potwierdzeniem tego, że w Wymiarze Sprawiedliwości potrzebne są głębokie zmiany. Zdumiewający jest fakt, że Małgorzata Gersdorf jest profesorem prawa, dlatego chociażby, że miała ogromne problemy, aby poprawnie mówić w języku ojczystym. Natomiast to, co mówiła było wręcz niesamowite. Jeżeli przez tyle lat kierowała Sądem Najwyższym – to Boże broń i ratuj!

Politycy opozycji twierdzą natomiast, że boicie się konfrontacji. Czy faktycznie?

Opozycja nakręca emocje. Pojawiają się coraz to nowe filmiki w Internecie, na których widać jak politycy PO podchodzą do tak zwanych obywateli RP i domagają się agresywnych zachowań. Lider PO, Grzegorz Schetyna otwarcie mówi, że będzie używał metod parlamentarnych i pozaparlamentarnych po to, aby odsunąć PiS od władzy. Zdumiewa, że dziwią się oni, że Marszałek Sejmu tak rozplanowuje przebieg obrad, aby nie przenosić ich co Sali Kolumnowej, co miało miejsce podczas próby grudniowego „puczu”.

Dwulicowość polega na tym, że najpierw przeszkadzają, czy też zapowiadają przeszkadzanie w obradach, a później dziwią się, że rozsądny człowiek próbuje się do tego przygotować i robi wszystko, aby obrady przebiegły na ile to możliwe spokojnie.

Szef Krajowej Rady Sądownictwa twierdzi, że nie ma żadnych rzeczowych uzasadnień co do reformy sądów. Jego zdaniem upolitycznienie i korupcja sądów do nie problem?

Człowiek ten jest znacznie sprawniejszy w mowie, niż prezes Gersdorf, rzeczywiście podczas wystąpień posługuje się językiem prawniczym. Mimo pięknego języka, rzeczywistość skrzeczy. Kierował on Krajową Radą Sądownictwa, która tolerowała liczne łamanie prawa przez sędziów i nie wyciągała żadnych konsekwencji. W radzie sądownictwa zasiadał były poseł PSLu – Jan Bury, który stoi przed ciężkimi zarzutami karnymi.

Większość Polaków nie ma najmniejszych wątpliwości, że funkcjonowanie KRSu trzeba zmienić. Głos przewodniczącego KRS brzmiał merytorycznie, ale co do idei absolutnie nie można się z nim zgodzić. Wymiar Sprawiedliwości trzeba zreformować, a przewodniczący KRS wyraźnie chciałby jego zakonserwowania.

Przedstawiciele Wymiaru Sprawiedliwości, bądź ściślej – owej „kasty”, czują się wyraźnie pokrzywdzeni. Mówią, że od dawna chcieli podjąć próby reformy sądów, jednak nikt ich nie słuchał. To jak w końcu jest?

Myślę, że jest to próba ucieczki do przodu. Skoro widać, że reformy są nieuniknione to środowisko to mówi „my też chcieliśmy reformować”. Naprawdę mieli do tego mnóstwo czasu, bardzo mocno współpracowali z obecną opozycją, zatem ciężko pojąć dlaczego nic w tym kierunku nie uczyniono. Co więcej te zmiany, które proponowano czy w prokuraturze czy w Wymiarze Sprawiedliwości tak naprawdę „rozsadzały”. Poprzez reformy wprowadzane w prokuraturze przez PO-PSL de faco rozwalano funkcjonowanie tej instytucji. Powiem więcej, przez wiele lat mojej politycznej działalności nie słyszałem o żadnym projekcie reformy wymiaru sprawiedliwości, który miałby przygotować KRS.

Dziękuję za rozmowę.