"Ten, kto myślał, że do wyjścia na ulicę i proszenia obcych ludzi o jałmużnę może zmusić człowieka jedynie bardzo trudna sytuacja życiowa, jest w błędzie. Okazuje się, że na żebraniu można świetnie zarobić. Ile? Nawet 4 tys. złotych, czyli znacznie powyżej średniej krajowej. I to wszystko bez podatków!" - pisze "Fakt".

Żebractwo to zjawisko powszechne na polskich ulicach. W centrach i na węzłach komunikacyjnych niemal każdego większego miasta możemy spotkać osoby, które oczekują od nas pomocy. Nie wszyscy naprawdę jej potrzebują - niektórzy z żebraków to w rzeczywistości sprytni "biznesmeni" żerujący na naszych uczuciach i naiwności. 

Kulisy żebrania zdradził jeden z mężczyzn w ten sposób zarabiający na życie. Okazuje się, że jego miesięczne wpływy z tego procedury często przekraczają te, którymi mogą pochwalić się jego darczyńcy. Stojący w dobrym miejscu i korzystający z odpowiednich metod perswazji żebrak może zarobić "na czysto" sporo powyżej średniej krajowej! Jak to robi? Jego metoda to kłamstwo o utracie pracy i życiu z zasiłku, który nie wystarcza na utrzymanie rodziny.

– Najważniejsze, żeby osoba, którą prosi się o wsparcie, zrozumiała trudną sytuację i poczuła się współodpowiedzialna za nią. Kilka razy zdarzyło się, że ktoś dał mi wizytówkę i zaoferował pracę. Nie sądzę jednak, żebym mógł tam zarobić tyle, ile na ulicy. W piątek i sobotę najczęściej można zarobić od 300 do nawet 600 złotych. Moim rekordem było prawie 1000 zł zebrane w ciągu jednego dnia. – mówi w rozmowie z portalem bankier.pl pan Mariusz (imię zostało zmienione na prośbę rozmówcy) trudniący się żebractwem

Najbardziej na ulicę opłaca się wychodzić właśnie w weekend. "Pracując" 4 dni w tygodniu oraz w weekendy możemy liczyć na wpływy w wysokości nawet 4 tys. złotych miesięcznie. Takie zarobki swobodnie pozwalają opłacić ewentualny mandat w wysokości od 20 do 500 złotych, który grozi za żebractwo i jest wkalkulowany w ryzyko podejmowanej działalności. Kto pomaga żebrakom? Wbrew pozorom okazuje się, że częściej robią to osoby biedniejsze, niż bogatsze!

Całosć TUTAJ

Źródło: www.fakt.pl