W swoim piśmie prokurator Pasionek domaga się natychmiastowego uchylenia decyzji Krzysztofa Parulskiego oraz wskazuje błędy formalno-proceduralne. - Nie odnoszę się szczegółowo do tak zwanego meritum sprawy - mówi Pasionek. 


 

Jak ustaliła "Rz", Pasionek i jego pełnomocnicy w zażaleniu zwracają uwagę, że gen. Parulski nie miał prawa podjąć takiej decyzji, bo jest świadkiem w toczącym się postępowaniu, co wyklucza jego bezstronność.

- Zgodnie z procedurą skierowałem je na ręce Prokuratora Generalnego, ale za pośrednictwem Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Z niecierpliwością oczekuję na decyzję, ponieważ nie ukrywam, że od tygodnia jestem w szoku - mówi zawieszony prokurator.

 

 

eMBe/Rp.pl/TVN24