- Ta profanacja jest jak najbardziej godna potępienia. Niestety, można zadać sobie po raz kolejny przy tej okazji pytanie: czy rozwiązywanie bardzo trudnych problemów polsko-żydowskich na gruncie kłamstwa, a takim kłamstwem była treść i szczególnie wymowa książka Jana Tomasza Grossa „Sąsiedzi”, nie skutkuje w związku z tym kolejnymi czynami złymi i godnymi potępienia? - mówi portalowi Fronda.pl historyk Jan Żaryn.

 

Namalowane swastyki, zamalowane żydowskie napisy, a także wymalowane na zielono hasła: "Nie przepraszam za Jedwabne" i "Byli łatwopalni" pojawiły się wczoraj na pomniku i otaczajacych go kamieniach. Obelisk w Jedwabnem upamiętnia Żydów, spalonych w stodole 10 lipca 1941 r. Napisy są obecnie usuwane przez służby porządkowe, a policja szuka sprawców wandalizmu.

 

„Jesteśmy oburzeni. Ludzie bez sumienia i rozumu bezczeszczą pomnik w Jedwabnem, szydzą z pomordowanych, bazgrzą nazistowskie symbole, gloryfikują Auschwitz. W Wrocławiu rozwydrzeni, bezmyślni kibole, zwani przez niektórych polityków „patriotami”, demonstrują publicznie fanatyczny antysemityzm i rasizm. Rasiści podnoszą głowy w Puńsku i Białymstoku, atakują centra i zabytki żydowskie, litewskie, muzułmańskie. Ma miejsce eskalacja rasowej nienawiści. Pytamy co jeszcze ma się zdarzyć? Wzywamy władze i społeczeństwo do położenia kresu tej hańbie" - napisali we wspólnym oświadczeniu przedstawiciele organizacji żydowskich w Polsce, m.in. Piotr Kadlcik (Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich) i Jarosław J. Szczepański (B'nai B'rith Polin).

 

Not. JW/jewish.org.pl