Podczas spotkania z wyborcami w Mińsku Mazowieckim Grzegorz Schetyna zdradził, że PO przegrała wybory, bo... nie oszukiwała. Stwierdził też paradoksalnie, że PO ma być partią jednocześnie konserwatywną i liberalną. 

Schetyna sprawiał wrażenie człowieka, który nie bardzo wie, w którą stronę ma zmierzać jego partia. 

Jak mówił na spotkaniu w Mińsku Mazowieckim przewodniczący PO:

„PO to partia z długą historią. Jestem zwolennikiem tego, żeby PO była partią szerokiego centrum, dlatego mówiłem o dwóch skrzydłach – konserwatywnym i liberalnym. To był pierwszy w wolnej Polsce związek środowisk konserwatywnych i liberalnych. Nam się udało nakłonić te środowiska do współpracy w ramach PO. To był fenomen, że różne środowiska budują program, który jest wspólny”

Dalsze myśli Schetyny były jeszcze ciekawsze. Stwierdził, że Platforma przegrała wybory dlatego, że... nie oszukiwała. Dodał też, że 8 lat rządów PO było najlepszymi w ostatnich stuleciach w historii Polski, bo tak mówił... Tomasz Lis.

„Polacy nie chcą ideologicznych wojen, chcą normalnego, uczciwego rządzenia, współpracy rządu i samorządu, udanych, zrealizowanych inwestycji. Takie było oczekiwanie od PO i takie jest teraz. Czasami ciężko zbudować program, który porwie. Teraz możemy powiedzieć, że po 8 latach rządzenia zderzyliśmy się z falą kłamstwa i oszustwa i przegraliśmy wybory i trudno było odwrócić to fatum. Wszyscy pracowaliśmy jak mogliśmy. To nie jest tak, że nie zajmowaliśmy się sprawami, pracą, dawaliśmy z siebie wszystko, ale to były dwie kadencje. Nikt wcześniej tyle nie rządził. Rządzenie to nie jest tylko rozdawanie pieniędzy. Przegraliśmy wybory, bo nie oszukiwaliśmy. Daliśmy Polsce najlepsze 8 lat, jak mówi Tomasz Lis, w ostatnich 300 latach” - mówił Schetyna. 

emde/300polityka.pl, Fronda.pl