To jest spór o to, czy są funkcjonariusze państwa, których nie obowiązuje prawo – mówił o konflikcie wokół Trybunału Konstytucyjnego gość TV Republika, prof. Kamil Zaradkiewicz.

– Zachowania i wypowiedzi prezesa TK, prezentowane w ostatnich miesiącach poza salą rozpraw, dowodzą jednoznacznie o jego preferencjach ideowych, także politycznych, czego sędziemu nie wolno robić. Andrzej Rzepliński twierdzi, że wojna hybrydowa z TK to konflikt między ustawodawcą a Trybunałem. Prezes TK już podczas wystąpienia w Sejmie mówił, że ustawa o TK jest niekonstytucyjna – mówił gość "Wolnych Głosów".

Pytany o dzisiejsze rozstrzygnięcie TK, Zaradkiewicz tłumaczył, że ustawa, którą badał Trybunał, wejdzie w życie 16 sierpnia. – Ta częściowa niezgodność z konstytucją nie oznacza, że TK nie może na jej podstawie funkcjonować. Mimo, iż zgodnie z tzw. nowelą grudniową uznano, że pełny skład to minimum 13 sędziów, dzisiaj prezes TK dopuścił do orzekania jedynie 12 sędziów. To oznacza, że dzisiejsze rozstrzygnięcie TK będzie ocenianie dokładnie tak samo, jak rozstrzygnięcie z 9 marca 2016 r. – zaznaczył.

– To ustawodawca ma kompetencje do wskazania, jakie są składy orzekające TK. Jeżeli prezes TK nie dopuszcza trzech sędziów wybranych w grudniu i zaprzysiężonych przez prezydenta, to nie jest to wymagany skład ani wyrok.  Spór na poziomie, którzy sędziowie są sędziami, będzie trwał tak długo, aż upłynie ich kadencja – ocenił Zaradkiewicz.

JJ/za: Telewizja Republika