PREMIERA: 12 stycznia 2018 r.

Doskonale opowiedziana historia dramatycznych i przełomowych momentów życia Ignacego Loyoli. Twórcy wykreowali trzymającą w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty opowieść o nadzwyczajnej przemianie wewnętrznej człowieka, idealnie oddając istotę „ignacjańskiego ducha”.

Brutalny żołnierz, kobieciarz, którego całe życie kręciło się wokół bogactw, sławy i władzy podejmuje walkę na śmierć i życie ze swoimi wewnętrznymi demonami. Loyola musi zmierzyć się z depresją, myślami samobójczymi, wstrętem do samego siebie i miłosierdzia dla innych, wreszcie przejść proces o herezję przed Inkwizycją, by ostatecznie wygrywając bitwę, stać się jedną z najważniejszych postaci w historii Kościoła.

Poetyka filmu, przesłanie, walory artystyczne, muzyka, kolor w połączeniu ze znakomitą grą aktorską głównego bohatera, trafiają prosto do duszy widza i nie pozwalają mu zbyć seansu wzruszeniem ramion.

***

WYWIAD Z REŻYSEREM:


Skąd pomysł na film o Loyoli? Dla kogo jest ten film?

Paolo Dy: Są widzowie, którzy już znają historię św. Ignacego, ludzie, którzy poznali ją dzięki Jezuitom, ludzie, którzy są oddani świętemu i już czytali o jego życiu, jego pracy i oczywiście jezuici. My jednak chcieliśmy zrobić ten film tak, żeby nawet ktoś, kto nic nie wie o św. Ignacym, docenił go, znalazł coś cennego, czegoś się nauczył, a co najmniej docenił walkę, jaką podjął Ignacy. Ludzie pytają nas, czy ten film jest o świętym, a my nazywamy go filmem o grzeszniku, który został świętym. To obraz o problemach, o radzeniu sobie z przeszłością. Loyola był bardzo brutalnym żołnierzem, całe jego życie kręciło się wokół kobiet i bogactw, dążył do zdobycia mocy i sławy. Kiedy został ranny w bitwie, musiał o tym wszystkim zapomnieć i znaleźć nowy plan na swoje życie. Myślę, że większość z nas była lub jest w takiej sytuacji, gdzie nasze marzenia nie spełniły się i nie wiemy, co mamy teraz ze sobą zrobić. Myślę, że dotyczy to wielu ludzi i między innymi dlatego będziemy mogli docenić ten film...

 

Film ma w sobie elementy, które przyczyniają się do rozwoju duchowości, nie jest tylko rozrywką. W jaki sposób ten film może wpłynąć na widza?

Duchowość opiera się na tym, jakim jesteś człowiekiem. W wielu przypadkach świętość pochodzi z twojej grzeszności i właśnie tego doświadczył Ignacy. Jedną z podstawowych zasad duchowości św. Ignacego jest to, że Bóg używa wszystkiego, co jest w twoim życiu: doświadczeń innych ludzi, procesów, sukcesów i używa tego wszystkiego, żeby do ciebie dotrzeć, żeby poprowadzić cię do miejsca, w którym wie, że będziesz szczęśliwy albo co najmniej poczujesz się spełniony, że wykonałeś swoją misję tutaj na ziemi. To jest to, nad czym staraliśmy się pracować. Nie musisz być szczególnie uprzedzony lub religijny, żeby docenić ten film. Przede wszystkim opowiada on o człowieku, a nie o świętym. Różne wydarzenia sprawiają, że zostaje później świętym. Święci często przez większość życia nie byli idealni. Są czczeni, bo pokazują jak to jest żyć jako pełna istota ludzka ze swoimi wadami, ze swoimi dobrymi i złymi doświadczeniami i z pomocą łaski Bożej przezwyciężyć je i stać się lepszą osobą tak, żeby stać się przykładem dla innych.

Ignacy dorastał w bardzo zamożnej rodzinie, potężnej i mającej wpływy, ale w tym wszystkim ciągle czegoś szukał, szukał samorealizacji, chwały. Chciał być kimś więcej, być sławnym, rozpoznawalnym. W pewien sposób uczy nas to, że pieniądze nie są wszystkim. Również w duchowości Ignacego to widać, że Bóg wykorzystuje wszystko, co ciebie dotyczy, nieważne, czy urodziłeś się biedny czy bogaty, czy masz pieniądze czy nie. Święty Ignacy uczy nas, że nie powinniśmy być obojętni wobec wielu rzeczy. Jest taka scena w filmie, w której Ignacy rozmawia z przyjacielem, który jest kupcem i który zadaje takie pytanie: „O co powinienem się modlić? Zawsze modlę się o dobre rzeczy, o bogactwo, o szczęście dla mojej rodziny.” Na co św. Ignacy odpowiada: „Czasami nie wiesz, co jest dla ciebie dobre czy złe, jest pełno bogatych ludzi, którzy są nieszczęśliwi i dużo biednych, którzy są szczęśliwi. Więc to, czy jesteś bogaty czy biedny, nie wpływa na twoje szczęście i spełnienie”. Może powinniśmy się modlić o brak obojętności, o zdolność do niezwracania uwagi na to, czy jesteśmy biedni czy bogaci, czy chorujemy czy jesteśmy zdrowi, ponieważ Bóg to wszystko wykorzystuje, żeby nas czegoś nauczyć, zaprowadzić do pewnego miejsca. Bóg chce, żebyś był najlepszą wersją samego siebie. Jeżeli będziesz biznesmenem, bądź najlepszym biznesmenem; jeżeli żołnierzem, to tylko najlepszym. Wszystko mieści się w pytaniach, które sobie zadajemy: czy nie jestem zbyt zajęty sprawami ziemskimi, gdy poświęcam dużo dla mojej pracy? Nie, bo to jest twój dar i Bóg chce, żebyś go rozwijał.

 

Kim dla ciebie jest św. Ignacy Loyola?

Święty Ignacy nauczył mnie, jak ważne jest słuchanie i tego, że nie wszystko muszę mieć pod kontrolą, bo jest Bóg, który się mną opiekuje i prowadzi mnie najlepszą drogą. W wielu momentach mojego życia sobie o tym przypominałem i doceniłem to, że otrzymałem dar reżyserowania filmów. Czuję, że to wszystko jest częścią Jego planu i myślę, że większość ludzi może się do tego odnieść.

Audience Choice Award (Gran Premio del Publico)

 

***

„Wzruszająca opowieść o rycerzu, którego sam Bóg prowadzi od marzeń o wielkich czynach w służbie pewnej damy do zaciągnięcia się pod sztandar Króla odwiecznego. Niezrozumienie najbliższych, nieznośne poczucie winy, diabelska pokusa samobójstwa, nieufność ze strony Inkwizycji – to droga oczyszczenia Ignacego Loyoli, założyciela zakonu jezuitów”.

o. Dariusz Kowalczyk SJ

 

„«Ignacio de Loyola» to film, który potrafi trzymać widzów w napięciu od początku do końca, głównie ze względu na portret głównego bohatera. Odtwórca dał z siebie wszystko. Muñoz był fenomenalny i całkowicie opanował swoją rolę, doskonale przedstawiając wszystkie niuanse charakteru św. Ignacego. Szukasz refleksji nad swoim życiem duchowym? Obejrzyj ten film”.

ABS-CBN News

„Jeżeli zmagasz się z depresją albo masz myśli samobójcze, zobacz ten film. Jeśli jesteś poważnie chory albo cierpisz, zobacz ten film. Jeśli nie wiesz, jakie Bóg ma wobec ciebie plany albo czujesz się zagubiony, zobacz ten film. Jeśli jesteś katolikiem, który chce wiedzieć więcej na temat duchowej walki lub ewangelizacji, zobacz ten film. Jeśli podziwiasz świętych, powinieneś obejrzeć to arcydzieło miłosierdzia”.

Tatiana Federoff – epicpew.com

 

„WSPANIAŁY FILM! Jak dotąd najlepszy film chrześcijański tego roku”.

Fr. Dennis on movies

 

„To film, który może być postrzegany jako chwytliwa opowieść jak i pouczająca narracja. Film kończy scena, w której Ignacy udaje się do Paryża. Jego spotkania ze św. Franciszkiem Ksawerym i św. Piotrem Faberem, podróż do Rzymu papieży renesansu i założenie jezuitów będą miały miejsce w przyszłości. Czy mamy nadzieję na sequel?”.

Fr. Paul Nicholson SJ of Thinking Faith (the online journal of the Jesuits in Britain)


 

„«Ignacio de Loyola» jest wart pochwały. Dostarcza wystarczającej rozrywki, że nie musisz być religijny, żeby spodobał ci się ten film. Zachęcił mnie do dowiedzenia się czegoś więcej o niezwykłym i skomplikowanym życiu św. Ignacego Loyoli”.

Manny The Movie Guy





Iñigo de Loyola....................................................................... ANDREAS MUÑOZ
Xanti........................................................................................... JAVIER GODINO
Ojciec Sanchez....................................................................... JULIO PERILLÁN
Inkwizytor Frias................................................................... GONZALO TRUJILLO
Doña Ines Pascual................................................................ ISABEL GARCÍA LORCA
Don Beltran de Loyola......................................................... LUCAS FUICA
Calixto....................................................................................... MARIO DE LA ROSA
Inkwizytor Figueroa........................................................... JONATHAN D. MELLOR

REŻYSERIA: Paolo Dy
SCENARIUSZ: Paolo Dy
ZDJĘCIA: Lee Meily
DŹWIĘK: Ryan Cayabyab
MONTAŻ: Sheryll Lopez
PRODUCENT WYKONAWCZY: Emmanuel Alfonso