W pobliżu Pałacu Prezydenckiego w Kabulu doszło do eksplozji samochodu-pułapki. W wyniku zamachu zginęło, co najmniej 28 osób, zaś 160 jest rannych. Celem zamachu był budynek dyrektoriatu wywiadu, który uległ zniszczeniu.

Zamachu dokonali członkowie tzw. Państwa Islamskiego. Prezydent Ashraf Agani w "najostrzejszych słowach" potępił atak.

Do eksplozji doszło w dzielnicy, w której znajduje się m.in. ambasada USA. Atak był tak silny, że zatrzęsły się pobliskie budynki. Po wybuchu samochodu-pułapki, przez około 30 minut, słychać było jeszcze strzały.

Za: Republika