Wielka Izba Trybunału wydała wyrok w sprawie "S.H. i inni przeciwko Austrii". Skarżący domagali się zmian w prawie rodzimym znoszących zakaz poddawania się sztucznemu zapłodnieniu materiałem genetycznym pobranym od obcej osoby. Wyrok ten anuluje jednocześnie wcześniejszy wyrok sprzed 19 miesięcy wydany przez inną izbę tego samego trybunału, który nakazał Wiedniowi zmianę prawa.

 

Rząd austriacki wsparły władze Włoch i Niemiec. Wczoraj Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że stosowane w Austrii prawo nie narusza w żaden sposób artykułu 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - prawa do respektowania prywatności i życia rodzinnego. Głównymi skarżącymi były dwie pary, które chciały poddać się sztucznemu zapłodnieniu. Jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami nie mogły tego zrobić. Obie cierpią z powodu bezpłodności i w związku z tym twierdzą, że powinny mieć prawo poddania się tej procedurze. Ich przypadki były na tyle skomplikowane, że aby poddać się sztucznemu zapłodnieniu, musiałyby uzyskać materiał genetyczny z zewnątrz, od tzw. dawcy. A właśnie donacji gamet do zabiegów in vitro zakazuje austriackie prawodawstwo.

 

Kiedy sprawa ruszyła w 1998 r., już rok później znalazła krajowy finał w Trybunale Konstytucyjnym, który podobnie jak poprzednie instancje odmówił małżeństwu sztucznego zapłodnienia materiałem genetycznym pobranym od obcej osoby. Jak uzasadniali sędziowie, prawny zakaz jest jak najbardziej uzasadniony, ponieważ zapobiega sytuacji, w której dziecko będzie skazane na posiadanie więcej niż dwojga biologicznych rodziców. Ponadto - w opinii sądu - obecne prawo chroni obywateli także na innym poziomie. Donatorzy komórek rozrodczych mogliby się domagać gratyfikacji finansowych. A to z kolei powoduje ryzyko procederu handlu gametami.

 

Do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka sprawa trafiła 8 maja 2000 roku. Po blisko 10 latach, w kwietniu 2010 r., jedna z izb orzekła, że austriackie przepisy naruszają Europejską Konwencję Praw Człowieka w artykułach 14 i częściowo w 8, po czym skierowała ją do rozpatrzenia do tzw. Izby Wielkiej. Przesłuchanie przed tym gronem odbyło się 23 lutego br. Izba Wielka zmieniła wcześniejsze orzeczenie, gdyż uznała, że uzasadnione jest wprowadzanie przez krajowe władze zakazów w niektórych przypadkach i technikach zapłodnienia in vitro, tak by skuteczniej chronić rodzinę.

 

naszdziennik/PSaw