Kobieta współodpowiedzialna za strzelaninę w środę w San Bernardino w Kalifornii, Tashfeen Malik, najprawdopodobniej zadeklarowała wierność liderowi Państwa Islamskiego Abu Bakrowi al-Bagdadiemu - podały media w USA, powołując się na źródła rządowe.

Według jednego z przedstawicieli amerykańskich władz, kobieta złożyła takie oświadczenie we wpisie na Facebooku, korzystając z konta założonego na inne nazwisko - poinformowała CNN. Zamachowczyni usunęła post przed atakiem.

Agencja Associated Press podkreśla, że to najsilniejszy do tej pory dowód sugerujący, że masakra mogła być atakiem terrorystycznym.

Jedno z amerykańskich źródeł powiadomiło, że Malik pod pseudonimem wyrażała "podziw" dla lidera IS na Facebooku, ale nic nie wskazuje, by ktoś powiązany z Państwem Islamskim z nią się kontaktował. Nie ma też dowodów, by przekazano jej jakiekolwiek instrukcje operacyjne.

CNN, powołując się na anonimowych informatorów, potwierdza, że atak wygląda na inspirowany Państwem Islamskim, ale nie bezpośrednio kierowany przez tę dżihadystyczną organizację.

W środę dwoje sprawców otworzyło ogień do kilkuset ludzi zgromadzonych na przyjęciu świątecznym w Inland Regional Center, stanowym ośrodku pomocy niepełnosprawnym. Zginęło 14 osób, a 21 zostało rannych, w tym dwóch policjantów. Dwie ranione osoby są w stanie krytycznym. Napastnicy zostali zabici w policyjnej obławie.

Była to najbardziej krwawa strzelanina w USA od trzech lat.

Sprawcy to 28-letni Syed Farook, obywatel amerykański urodzony w USA w rodzinie pakistańskich imigrantów, i jego żona, 27-letnia Tashfeen Malik, która mieszkała w USA legalnie. Do USA przyjechali razem w lipcu 2014 roku (Malik jako narzeczona Farooka) z podróży, która obejmowała Pakistan. Pobrali się już w USA. Nie byli wcześniej notowani przez policję. Para miała półroczną córkę.

Członek rodziny Malik przekazał, że pakistańskie służby wywiadowcze kontaktowały się z jej krewnymi w kraju w ramach śledztwa.

Według amerykańskich źródeł rządowych, Malik i Farook przed środową strzelaniną niszczyli komputerowe twarde dyski i inne urządzenia elektroniczne.

Śledczy badają także doniesienia, że Farook, który był zatrudniony w okręgowym wydziale zdrowia i także uczestniczył w środowej imprezie, pokłócił się ze współpracownikiem, negatywnie wypowiadającym się o "naturalnych zagrożeniach wynikających z islamu".

KJ/londynek.net

<<< JAK RODZI SIĘ ANTYRELIGIJNY OBŁĘD? KONIECZNIE PRZECZYTAJ ZNAKOMITĄ KSIĄŻKĘ PT. ZAKAZANY BÓG >>>