"Zielone ludzki" na ulicach Paryża? Dla wielu może się to wydawać śmieszne, jednak nagrania video i zdjęcia pokazują jasno, na manifestacjach żółtych kamizelek pojawiają się radykałowie z flagami Demokratycznej Republiki Ługańska. Pod nadzorem FSB zdają "egzamin" z destabilizacji Europy.

O sprawie jako pierwsi poinformowali przedstawiciele Służb Bezpieczeństwa Ukrainy. Poprzez media społecznościowe udostępnili oni zdjęcia na których widoczni są "protestujący" trzymający flagę DRŁ.

"Dla rosyjskiej agresji hybrydowej nie ma granic geograficznych. Za pomocą brudnych metod Kreml niszczy europejską stabilność, widząc w niej zagrożenie dla siebie" - powiedział Wasyl Hrycak, szef SBU.

"W ciągu ostatnich lat Moskwa uporczywie dążyła do przejęcia kontroli nad europejskimi radykalnymi strukturami społeczno-politycznymi. Corocznie na terenie Federacji Rosyjskiej przy bezpośrednim udziale organizacyjnym i finansowym rosyjskich służb specjalnych odbywały się konferencje liderów prawicowych partii Europy, Międzynarodowe Forum Konserwatywne i spotkania Globalnego Sojuszu Rewolucyjnego" - czytamy w opublikowanym na profilach służb bezpieczeństwa oświadczeniu.

Zdaniem ukraińskich ekspertów, obecnie FSB wraz z Zarządem Wywiadowczym Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej prowadzi "szkolenie" dla radykałów. Na ulicach Paryża, gdzie odbywają sie wielotysięczne manifestacje terroryści z Demokratycznej Republiki Ługańskiej "uczą się" akcji zaczepnych oraz skutecznego podburzania tłumu, które w końcowym etapie ma doprowadzić do krwawej rewolucji.

"Za plecami pokojowych demonstrantów organizują zamieszki i akty przemocy we Francji. Jednak według SBU rosyjskie służby specjalne planują zorganizować podobne prowokacje w Belgii, Niemczech, Hiszpanii, Bułgarii oraz innych krajach europejskich" - czytamy na profli SBU.

"Aby zdobyć rewolucyjne doświadczenie, setki radykałów z Europy zostało zwerbowanych do działań terrorystycznych w ramach nielegalnych grup zbrojnych i wysłani pod przykrywką fałszywych obserwatorów do pseudowyborów na zaantektowanym Krymie i okupowanym Donbasie" - ostrzegają eksperci.

mor/Jagiellonia.org/Fronda.pl