Polka, znana głównie ze skandali na najwyższych europejskich sferach, postanowiła drastycznie zmienić swoje życie.  Jak podaje "Gazeta Polska codziennie", Anna Golędzinowska, ma już dość rozpusty - skąpe stroje zamieniła na zakonny habit. I nie jest to kolejna skandaliczna sesja zdjęciowa, a prawdziwe nawrócenie. Sama przekonuje, że katalizatorem zmian była ubiegłoroczna pielgrzymka  do miejsca objawień Najświętszej Marii Panny w Medjugorie. Teraz w klasztorze, w tym bośniackim mieście, chce ona złożyć śluby wieczyste.  Według  "Codziennej", Anna, która dziś za klasztornymi murami szuka spokoju ducha, miała wyznać, że wizyty w willach włoskiego ogiera nigdy nie sprawiały jej przyjemności, a żeby w ogóle tam funkcjonować, musiała zapijać się luksusowymi drinkami. Polska modelka najpierw dała się poznać jako osoba romansująca z księciem Wenecji i Piemontu Emmanuelem. Później jednak media zaczęły huczeć od plotek, że Polka brała udział w słynnym bunga-bunga w willi jurnego premiera. To właśnie on Polka wyskoczyła z tortu, odziana jedynie w skromną bieliznę, na 72. urodzinach Berlusconiego.


Czytając tekst w GPC ciśnie się na usta porównanie wyznań polskiej modelki z tym o czym mówiła niedawno w mediach inna włoska aktorka, która pomagała premierowi Włoch organizować imprezy, podczas których odbywały się orgie seksualne. Sabina Began, która nazywa siebie “Queen Bee”, przekonywała ponadto, że Silvio to „człowiek wielkiej wiary”. „On kocha Boga, mówi do Boga. Wierzy i dzięki niemu ja stałam się religijna”- mówiła ponętna Włoszka. „ On jest bardzo uduchownionym mężczyzną. Pomógł mi odnaleźć wiarę”- dodawała  Sabina Began i zapewniała media, że dom Berlusconiego jest "udekorowany krucyfiksami". Jednak o ile słowa Began to żałosna i dosyć bezczelna próba obrony włoskiego libertyna to świadectwo polskiej modelki wydaje się być dużo głębsze i prawdziwe.


Czytając jej wywiad dla Catholic Herald można odnieść wrażenie, że  Golędzinowska dojrzała do swojej niesamowitej decyzji i naprawdę otrzymała łaskę wiary.  W wywiadzie mówi , że Jezus umarł za grzechy takich jak ona. Modelka przyznaje też, że Medjugorie zupełnie ją odmieniło i spowodowało, że naprawdę chce porzucić swój dawny styl życia. „Żyłam w iluzji. To nie było prawdziwe szczęście. Wpadałam w depresję. Pragnęłam zwykłych i normalnych rzeczy. Jednego dnia obudziłam się, zadzwoniłam do przyjaciela i poprosiłam by znalazł mi lokum w Medjugorje albo wyskoczę z okna. Opuściłam Włochy z dwiema torbami, nikomu nic nie mówiąc”- opowiada w wywiadzie.  W rozmowie modelka odnosi się również do swojej przeszłości i planów na dalsze życie. „Nie mam nic wspólnego z narkotykami od sześciu lat. Nie chcę uciekać z realnego świata. Wiem ,że prawdziwa bitwa toczy się tutaj każdego dnia. Jednak najpierw musze uleczyć moją duszę by móc pomagać innym i toczyć bitwę w imieniu jedynego prawdziwego Pana". Była diva Berlusconiego dodaje w wywiadzie, że ważna teraz w jej życiu jest miłość, przebaczenie i nie osądzanie bliźniego.


Łukasz Adamski