Teddy Houlston urodził się i zmarł tego samego dnia rok temu. Zaraz po śmierci pobrano jego nerki i serce, których użyto do uratowania życia dorosłego człowieka z Leeds. Teddy stał się tym samym najmłodszym brytyjskim dawcą organów w historii.

Jess Evans, mama Teddy’ego nosiła bliźnięta. Była w 12 tygodniu ciąży, kiedy poinformowano ją, że jedno z dzieci cierpi na bezmózgowie częściowe, które spowoduje jego śmierć niedługo po narodzinach.

Lekarze zaproponowali zabicie dziecka w wyniku aborcji. Jednakże rodzice nie zdecydowali się jednak na ten ruch.

- Uznaliśmy, że jeśli będziemy mogli spędzić z nim chwilę, nawet 10 minut czy godzinę to ten czas będzie dla nas najcenniejszym doświadczeniem - wspomina matka.

Rodzice zdecydowali, że chcą oddać organy dziecka potrzebującym. Przekazanie organów od dziecka, zwłaszcza noworodka jest rzadkie. Jak mówią lekarze, którzy odbierali poród, to kamień milowy w przekazywaniu organów, który może zainspirować innych rodziców, którzy znajdą się w podobnych sytuacjach.

- Żył i umarł jako bohater. Nie jestem w stanie wyrazić, jak dumny jestem z niego - powiedział ojciec dziecka Mike Houlston.

KZ/Bbc.com