Od kilku dni mamy do czynienia ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem w Polsce. Wirusolog prof. Włodzimierz Gut przekonuje, że powodem nie jest zmniejszenie restrykcji.

Od 12 lutego w Polsce nie obowiązuję niektóre z wdrożonych wcześniej restrykcji. W reżimie sanitarnym i z ograniczoną liczbą gości mogą między innymi działać hotele. Po wydarzeniach na Krupówkach niektórzy przekonywali, że to właśnie dlatego mamy obecnie do czynienia ze wzrostem liczby zakażeń. Innego zdania jest prof. Włodzimierz Gut.

Obecne wzrosty nie są jeszcze powiązane z ostatnio zdjętymi restrykcjami. To za szybko. To efekt otwarcia galerii handlowych – w dużej mierze”

- mówi wirusolog.

Dodał, że liczby te na razie nie są bardzo wysokie. Ekspert przekonuje, że lampa ostrzegawcza powinna się zapalić kiedy przekroczony zostanie próg 10 tys. zakażeń dziennie. Mówił też między innymi:

To zależy od bardzo wielu czynników. Duża liczba zakażeń na Mazowszu wynika z tego, że to tzw. mieszalnia transportowa. Tu są największe dworce, lotniska, największy ruch i największa mobilność”.

dam/PAP,Fronda.pl