Kilka dni temu pisaliśmy na portalu Fronda.pl o wystawie zdjęć par homoseksualnych, jaka za zgodą marszałek Ewy Kopacz pojawiła się w holu głównym Sejmu. Fotografie od początku budziły kontrowersje  Oburzenia wystawą nie kryła prof. Krystyna Pawłowicz, która nazwała ją molestowaniem posłów, a Stanisław Pięta żartował, że rozprawi się ze zdjęciami za pomocą... ciupagi.

Tymczasem niespodziewanie jeden z elementów wystawy znalazł się... w sejmowej toalecie dla niepełnosprawnych, a poseł PiS Marek Suski umieścił w sieci zdjęcia, ukazujące nowe miejsce ekspozycji. Czy sam przeniósł fragment wystawy? „Nie potwierdzam, nie zaprzeczam” - stwierdził w rozmowie z „Rz”. 

Na wniosek marszałek Kopacz sprawa trafiła do Komisji Etyki Poselskiej. Ta miała rozpatrzyć, czy poseł Suski naruszył zasady dbałości o dobre imię Sejmu. „W toku dyskusji uznaliśmy, że to chłopięcy, głupi żart i nie będziemy zajmować się tym tematem” - poinformowała szefowa komisji, Elżbieta Witek z PiS. Sam zainteresowany stwierdził że Kopacz „brak poczucia humoru” i zarzucił wicemarszałek „szukanie haków”.

Suski podkreśla, że zajął się wystawą zdjęć homoseksualistów dlatego, że w tym samym czasie wystawa o Rzezi Wołyńskiej została wyeksponowana w znacznie mniej prestiżowym miejscu.

Oburzona jest jednak Wanda Nowicka, która wystawę objęła patronatem. W obronie Suskiego stanęła natomiast prof. Pawłowicz.

eMBe/Rp.pl