Rozmowa odbyła się w 2011 r. Piotr Nisztro, który przygotowywał biografię najbogatszego Polaka Jana Kulczyka, został poproszony przez dziennikarza Jana Pińskiego o spotkanie się z Romanem Giertychem ("Długi"). Jan Piński nakłaniał Nisztora do sprzedaży praw do książki za 300 tyś. zł. Ten się nie zgodził, ale poszedł na spotkanie z Giertychem, które to postanowił zarejestrować czyli nagrać.

Podczas spotkania Giertych, podobnie jak wcześniej Piński złożył Nisztorowi ofertę – ponad 400 tys. zł za prawo do biografii Kulczyka. Dlaczego mecenasowi tak bardzo na nim zależało? Ponieważ chciał wymusić od miliardera pieniądze za niepublikowanie książki. Giertych wytłumaczył rozmówcy, że Kulczyk zrobi wiele, by książka nie została wydana. A oto jaki miał plan Giertych: „Spółka kupuje anonimowo. Oczywiście przez mojego człowieka. Mojego nazwiska nie będzie. Kupuje, płaci podatki, wszystko. Za robotę masz zapłacone pięć razy tyle, co dostaniesz w najlepszym wariancie mega bestsellerów. I zabieramy się za następnego gościa (miliardera – przyp. red.), tak? Bo dla mnie to jest biznes. Ja na tym zarobię. Nie ukrywam (…). W tej chwili modus operandi, że se bierzemy następnego gościa, tak?” – tłumaczy Giertych dziennikarzowi.

Dziś WPROST publikuje całość rozmowy Giertych - Nisztor. Posłuchaj:

 

philo/Wprost