Za Odrą widać jaskółki poważnych zmian! Już prawie połowa Niemców zdejmuje klapki z oczu i zaczyna rozumieć, że kanclerz Merkel sprowadzając miliony imigrnatów wyświadczyła własnej ojczyźnie niedźwiedzią przysługę. Według najnowszego sondażu 49 proc. obywateli RFN dostrzega związek między zamachami terrorystycznymi a polityką Merkel.

Z drugiej strony wciąż nie brakuje całkowicie zaślepionych Niemców. Cały czas co trzeci - 32 proc. - sądzi, że takiego związku w ogóle nie ma! Zupełnie, jakby sprowadzenie do kraju milionów muzułmanów nie miało wpływu na rozwój ideologii dżihadu. Jak widać, te 32. proc. to taki niemiecki odpowiednik polskich wyborców PO, Nowoczesnej i Kodziarzy. Wierzą po prostu głównym mediom i nic więcej ich nie interesuje.

Najwięcej trzeźwo patrzących na związek masowej imigracji z terroryzmem jest wśród wyborców Alternative für Deutschland (Alternatywa dla Niemiec) oraz partii skrajnej lewicy, a najmniej wśród wyborców CDU, partii Merkel. Nic dziwnego: Przecież to właśnie wyborcy Merkel wychodzili na ulice niemieckich miast z kwiatami, by witać islamskich uchodźców. Niejeden pewnie uśmiech dostali także ci, którzy dzisiaj z siekierą czy karabinem rzucają się na swoich gospodarzy. 

Cóż, głupota polityczna nie popłaca i o tym przekonają się także niemieckie władze. Wyborcy po prostu wymuszą otrzeźwienie! Póki co jednak wciąż go brakuje, co widać na przykład po wystąpieniach eurodeputowanych z Niemiec. Wczoraj media informowały, że wiceszef PE Alexander Lambsdorff oraz szefowa europarlamentarnej komisji budżetowej Inge Grässle chcą... ukarać finansowo Polskę za to, że nie zrobiliśmy takiej samej głupoty jak Niemcy, przyjmując tysiące muzulmanów! 

bbb