„Zatrzymanie Sebastian K. było zasadne, legalne i odbyło się prawidłowo” – napisała w oświadczeniu Prokuratura Okręgowa w Krakowie, prowadząca śledztwo w sprawie wypadku rządowej limuzyny w Oświęcimiu.

Sąd Rejonowy w Oświęcimiu na niejawnym posiedzeniu orzekł, że zatrzymanie kierowcy Seicento podejrzanego o nieumyślne spowodowanie wypadku było bezzasadne. – Z tym stwierdzeniem nie zgadza się krakowska prokuratura – powiedział jej rzecznik Krzysztof Dratwa. Sąd na niejawnym posiedzeniu rozpatrywał zażalenie obrońcy Sebastiana K. - mecenasa Władysława Pocieja.

Adwokat przyznaje, że uznanie zatrzymania za bezzasadne nie zmienia sytuacji jego klienta. Zgodnie z prawem Sebastian K. będzie mógł ubiegać się o odszkodowanie za niesłuszne aresztowanie.

Do wypadku doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Po tym, jak fiat seicento zderzył się z rządową limuzyną, opancerzony pojazd przewożący Beatę Szydło odbił w lewo i uderzył w drzewo. Poszkodowana została premier oraz dwóch funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Zarzut niemyślnego spowodowania wypadku usłyszał 21-letni kierowca fiata.

emde/tvp.info