Skrajny lewicowiec Jan "Jaś" Kapela został skazany na 500 złotych grzywny za pohańbienie polskiego hymnu narodowego. Kara słuszna, tylko dlaczego tak niska?

Lewicowiec Kapela w lipcu tego roku zamieścił w Internecie film, na którym wraz z innymi przedstawicielami wyznawanego przez siebie nurtu "ideowego" śpiewa przerobiony polski hymn. Namawia w nim do przyjmowania w Polsce islamskich uchodźców i imigrantów. 26 września sąd nałożył na Kapelę grzywnę 500 złotych, wyjaśniając, że lewak jest winny "demonstracyjnego zlekceważenia Narodu Polskiego i Rzeczypospolitej Polskiej".

Sam Kapela skomentował wyrok w wyjątkowy sposób. Napisał mianowicie: "A więc zaczęły się represje polityczne i prześladowanie poetów. Za demonstracyjne okazywanie lekceważenia Narodowi Polskiemu chcą ode mnie 500 pln. Całkiem tanio, ale takiego wała. Nie będzie naród pluł mi w twarz i uchodźców zapraszać zabraniał".

Kapela napisał następnie: "Cenzura jak za komuny, PRL bis, ja pier***".

Wygląda na to, że lewicowiec Kapela nie rozumie, co zrobił. Trudno się jednak dziwić; skoro pisze o "narodzie plującym mu w twarz", to, domniemamy, z tym narodem się nie utożsamia. Zadajmy zatem pytanie, w jakim celu na ziemi tego narodu Kapela jeszcze mieszka? Droga wolna, choćby dżungla w Calais zaprasza miłośników islamskich migrantów.

bbb