„Było fantastyczne. Nie rozumiem, dlaczego wygłosiłeś je dopiero w Warszawie? Byłoby miło usłyszeć je w Brukseli” - mówi do Donalda Trumpa Angela Merkel podczas prywatnej rozmowy z prezydentem USA tuż przed szczytem państw G20, którą ujawniły media.

Rozmowa miała zostać przypadkowo zarejestrowana z winy kanclerz Merkel, która nie wyłączyła mikrofonu. Nagranie błyskawicznie obiegło sieć. Na pytanie Merkel Trump odpowiedział:

To spore ułatwienie, kiedy publiczność jest przyjazna”

- mając na myśli najpewniej lewackie zadymy w Hamburgu. Prezydent USA dodał także, że Polacy byli „niezwykli” i „autentyczni”.

W tym momencie swój żart wtrącił Donald Tusk, który powiedzieć miał: „To chyba prezent dla mnie”. Tu kanclerz Merkel zdecydowała się przerwać rozmowę i zapytała, rozglądając się po sali:

Gdzie są moi chińscy przyjaciele?”.

Trump odpowiedział jej:

Nie ma Chin. Ani w tym pokoju, ani na świecie”.

dam/niezalezna.pl,Fronda.pl