Gdyby wyniki wyścigu po nominacje Partii Republikańskiej i Partii Demokratycznej zależały od "Superwtorku", kandydatami w wyborach prezydenckich w USA zostaliby Donald Trump i Hilary Clinton. 

Donald Trump i Hillary Clinton zgodnie z przewidywaniami okazali się zwycięzcami amerykańskiego Superwtorku, podczas którego wyborcy głosowali jednocześnie w aż dwunastu stanach. Była sekretarz stanu wygrała już w siedmiu stanach, zaś według aktualnych sondaży Trump pokonał rywali także w siedmiu stanach.

Według telewizji CNN Donald Trump wygrał w stanach: Georgia, Alabama, Tennessee, Vermont, Massachusetts, Wirginia i Arkansas. Z kolei Ted Cruz zwyciężył z dość dużą przewagą w rodzinnym Teksasie oraz Oklahomie, a Marco Rubio w Minnesocie.

Z kolei Hillary Clinton zdaniem CNN wygrała w Wirginii, Georgii, Tennessee, Alabamie, Arkansas, Massachusetts i Teksasie. Warto dodać, że w tych stanach znaczny odsetek ludności, to Afroamerykanie, którzy poparli ją w poprzednich prawyborach. Jej główny konkurent Bernie Sanders wygrał w Colorado, Minnesocie, Oklahomie i Vermont, który reprezentuje w Senacie.

Wyniki Superwtorku oznaczają, że zarówno Clinton, jak i Trump zdecydowanie umocnili swoje pozycje w walce o nominację prezydencką własnych partii. Donald Trump zapewnił sobie poparcie 186 delegatów, Ted Cruz - 125, a Marco Rubio - 62.
Z kolei Hillary Clinton zyskała aż 436 demokratycznych delegatów, a Bernie Sanders - 260. Do zdobycia nominacji w partii republikańskiej potrzebne jest poparcie 1237 delegatów, zaś w partii demokratycznej aż 2383 delegatów.

emde/telewizjarepublika.pl