Witold Waszczykowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, który obejmie najprawdopodobniej tekę ministra spraw zagranicznych, nie ma żadnych zludzeń co do PSL: to partia skrajnie prorosyjska. Stąd wydaje się uprawnione twierdzenie: czy w wyobrach w partii zwycięży Kosiniak-Kamysz, czy Pawlak, i tak wygra... Władimir Putin.

"PSL to partia skrajnie prorosyjska, która widzi tylko chęć sprzedaży cebuli i górki świńskie" - mówił na antenie TOK FM Witold Waszczykowski. "PSL za nic ma geopolitykę i bezpieczeństwo kraju. Ci ludzie żyją mitem, że gdybyśmy żyli dobrze z Rosjanami, tobyśmy żyli jak pączki w maśle. Więc odpowiadam PSL - nasza chata nie jest z kraja" - dodał.

"Ten rząd próbował już wycofać się z polityki wschodniej. Sikorski mówił o końcu polityki jagiellońskiej, ale natknął się na minę rosyjską. Miedwiediew chciał dowodów miłości, koncesji w Orlenie, Lotosie, Azotach. I nagle przejrzano na oczy" - przekonywał dalej były wiceminister w MSZ.

Następnie poseł PiS powiedział, że Ewa Kopacz źle potraktowała Wiktora Orbana goszczącego w Warszawie. "Protokół dyplomatyczny daje duży wachlarz możliwości wyrażenia negatywnej opinii o polityce jakiegoś kraju i nie musi to być sposób, w jaki zrobiła to Kopacz". Jego zdaniem wystarczyło, gdyby spotkał się z nim w kuluarach wicepremier. "A pohukiwanie, pokrzykiwanie na lidera zaprzyjaźnionego jednak państwa, mającego legitymację do sprawowania rządów, jest dziwaczne" - ocenił Waszczykowski.

Polityk powiedział też, że to nie Wiktor Orban złamał europejską solidarność w sprawie Rosji. "Po wojnie rosyjsko-gruzińskiej Siergiej Ławrow został zaproszony do Polski. Tu w Polsce Ławrow miał możliwość, by napyskować na Gruzję, NATO, cały Zachód. A kto budował broń dla Rosjan? Francuzi. Kto próbował zbudować ośrodek dowodzenia pod Moskwą? Niemcy. Kto zbudował gazociąg pozwalający nas szantażować? Niemcy. Kto przyjmował Putina na bunga bunga? Berlusconi. W czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej Putina przyjęli Austriacy. Mimo sankcji politycy rosyjscy przyjeżdżają do Paryża" - przypomniał Waszczykowski. 

Orban został tak naprawdę pozostawiony sam sobie. Nic dziwnego, że w tej sytuacji próbował sobie jakoś poradzić. "Osamotniony lider szuka możliwości przeżycia, co jest zrozumiałe. Ale nie oznacza to, że to akceptujemy. Zaraz wylatuję do Bratysławy, spotykamy się w Grupie Wyszehradzkiej i też będę rozmawiał z Węgrami. Powiem im, że łamanie solidarności jest niedobre dla bezpieczeństwa regionu" - powiedział polityk.

kad