– Lider chyba szuka drogi dla PSL-u. Ustawia się w roli opozycji, natomiast sondaże pokazują, że PSL nie przekroczył nawet progu wyborczego. To partia zaniku (…) Jeśli PSL pójdzie drogą SLD, to czeka go dokładnie taki sam los. Dziś mam wrażenie, że PSL jest dodatkiem do KOD-u, Petru, Schetyny. To bardzo niewygodna sytuacja – powiedział redaktor naczelny tygodnika "ABC” Maciej Wośko.

Wośko odniósł się na antenie do informacji tygodnika "ABC”, według których część posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego chce wystąpić z partii i zasilić szeregi Prawa i Sprawiedliwości lub wspierać w głosowaniach ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego.

Według niego w PSL trwa konflikt pomiędzy centralą w Warszawie, czyli młodym, zdolnym szefem PSL-u, a terenem. – Teren się burzy, teren traci wpływy, stanowiska, traci pracę. Zbudowali całą strukturę, która z tego żyła. Dzisiaj ci ludzie tracą środki do życia i chcą coś z tym zrobić – dodał.

Redaktor naczelny powiedział, że utrata wpływów przez PSL jest powodem rozmów i analizowania możliwego przejścia do partii rządzącej. Jak dodał, PiS nie jest jednak partią, która chętnie przygarnie wszystkich, którzy się zgłoszą. – Jeśli słyszymy od działaczy PSL-u, że jednym z warunków przejścia byłoby zachowanie pewnych posad i pakt o nieagresji, to widzimy po reakcjach, że spotka się to z nieprzychylną opinią wyborców PiS-u – ocenił.

Wośko przypomniał, że gdybyśmy dwa lata temu powiedzieli, że SLD nie wejdzie do parlamentu i stanie się marginalny, to byłaby to ryzykowna teza. Według niego, jeśli PSL pójdzie tą drogą, to czeka go dokładnie taki sam los. – Dziś mam wrażenie, że PSL jest dodatkiem do KOD-u, Petru, Schetyny. To bardzo niewygodna sytuacja. Wbrew pozorom jest tu analogia pomiędzy tym, co się dzieje w PSL-u i w tym, co u Kukiz'15 – stwierdził.

Dziennikarz ocenił również rzekomy konflikt pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim, a prezydentem Andrzejem Dudą. Wośko wskazał, że Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "W Sieci” mówi wyraźnie, że Pałac Prezydencki jest niezależny. – O tą niezależność walczył i taki ma być. Kaczyński ewidentnie akceptuje to, że to jest odrębny ośrodek władzy. W tym samym wywiadzie powiedział, że nie bierze odpowiedzialności za Pałac Prezydencki i prezydenta Andrzeja Dudę, ale bierze odpowiedzialność za działania rządu, bo jest szefem partii rządzącej – powiedział.

Za: Republika