„Charakterystyczne dla mediów mainstreamu w Polsce jest zwalczanie gazet opozycyjnych przez dezawuowanie, rzadziej przemilczanie ich materiałów prasowych, niewygodnych dla władz państwowych a ważnych dla ogółu obywateli, o ile są sygnalizowane przed media  opozycyjne”- czytamy w raporcie, który  zaprezentowano w  siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa. Główną autorką raportu jest dziennikarka Teresa Bochwic, zasiadająca w zarządzie głównym Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. 68 stronnicowy  raport omawia postępowanie władz państwowych i posłów wobec wolności słowa. Znalazły sie w nim także rozdziały dotyczące m.in. „represji organów ścigania” oraz wyroków sądów „za krytykowanie władzy”. Raport omawia też „wojnę rządu z kibicami” oraz „przemilczenia i manipulacje w mediach”, w tym związane z katastrofą smoleńską.

 

Prezes Stowarzyszenia  historyk Jan Żaryn podkreślił, że raport zostaje przekazany opinii publicznej na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi, które mają zdecydować, „czy dotychczasowa koalicja ma nadal sprawować władzę w Polsce przez kolejne cztery lata, czy też nowe siły powinny objąć władzę w Polsce”. - Niewątpliwie ten raport wpisuje się w próbę udzielenia przez nas odpowiedzi na to ważne pytanie (...) Jeżeli nie będziemy dziś w stanie wykrzyczeć tej prawdy o stanie mediów i nie będziemy w stanie powstrzymać tej niepohamowanej tendencji Platformy Obywatelskiej do zawłaszczania całej sfery publicznej, to staniemy się powoli przedmiotem, jako społeczeństwo, w rękach dawców matriksu – dodał Żaryn.



Według autorów raportu  dziś internet jest najbardziej cenzurowany. Mimo wszystko funkcjonują w nim jednak serwisy , które przekazują informacje często przemilczane przez mainstream.   - Internet w Polsce jest najwyraźniej cenzurowany nie za przyczyną wulgaryzmów czy chamskich napaści, ale za przyczyną poruszania we wpisach czy na filmach śliskiej politycznie tematyki. Istnieje wiele ciekawych portali społecznościowych, również poruszających ważne problemy bieżące i odsłaniających pomijaną gdzie indziej rzeczywistość. Obok portali związanych z prasą, również tzw. niszową, jak rozwijająca się prężnie niezależna.pl (również w wersji angielskiej freepress.pl), jest blogpress, blogmedia24, niepoprawni.pl – znajdziemy tam zawsze zdjęcia lub filmy z przemilczanych wydarzeń. - czytamy w raporcie SPJN.



Według raportu, działania  prowadzące do ograniczenia wolności słowa i wypowiadania się opozycji podejmują m.in.rząd polski, a także posłowie funkcyjni w parlamencie.- Wyjątkowo widoczne to było podczas niektórych posiedzeń Sejmu i komisji parlamentarnych. Marszałkowie z koalicji zwykle ograniczali wypowiedzi lub czas zadawania pytań przez parlamentarzystów z opozycji do jednej minuty, świadomi, że opcja rządząca dostanie dodatkowy czas podczas wypowiedzi członków rządu – czytamy w raporcie. -Planowane zmiany prawa w Internecie umożliwiałyby już podczas nadchodzących wyborów parlamentarnych ograniczenie działania opozycji, gdyby uznano publikowane przez nią treści za „faszystowskie” lub „totalitarne” np. na podstawie opinii komentatorów. Polskie Towarzystwo Informatyczne zdyskwalifikowało projekt nowelizacji, podobnie jak Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB, uznając planowane zmiany za niebezpieczne dla wolności słowa- dodają autorzy raportu. W raporcie analizie poddano też wypowiedzi członków rządu, w tym premiera Donalda Tuska.- W marcu 2010 premier Tusk, krytykując opozycję, zapowiedział, że „wyginiecie jak dinozaury”. Trzy tygodnie później doszło do katastrofy samolotu z prezydentem i posłami partii opozycyjnej na pokładzie, co przydało tym słowom nowego, groźnego tonu - głosi raport SPJN.



Podczas konferencji Bochwic zwracała uwagę także na działania „organów ścigania i sądzenia”. Przypomniała m.in. sprawę wkroczenia agentów ABW do mieszkania autora strony antykomor.pl w maju 2011 r. Mówiła też o rujnujących finansowo sądowych wyrokach, które nakazują umieszczanie przeprosin w mediach. W raporcie znalazły się też krytyczne opinie o działalności  Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która „swoimi decyzjami hamuje rozwój  społecznych mediów religijnych” oraz Telewizji Polskiej, która „zatrudniła znanego satanistę i skandalistę”.  W ocenie autorów raportu, „źle z punktu widzenia ochrony wolności słowa lub zbyt wąsko” działają też organizacje pozarządowe, a także Rada Etyki Mediów, z której składu „praktycznie wyeliminowano przedstawicieli mediów katolickich i związanych z opozycją niekomunistyczną”.



Stowarzyszenie Polska Jest Najważniejsza powstało w październiku 2010 r. w Warszawie. W jego skład weszła większość członków Społecznego Warszawskiego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich 2010. W ramach Ruchu im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, stowarzyszenie wspiera w wyborach do parlamentu Prawo i Sprawiedliwość.

 

Ł.A/niezalezna.pl