1. Wiadomość z sieci:

 

Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie człowieka – motyla, czyli incydentu, jaki wydarzył się w czerwcu ubiegłego roku. Przypomnijmy, że w czasie procesji Bożego Ciała z jednej z bram przy ul. Czerwonej wybiegł mężczyzna w przebraniu motyla. Był nim Paweł Hajncel, łódzki artysta, który przez kilkadziesiąt sekund pląsał między wiernymi. Prokuratorzy sprawdzali (już po raz drugi), czy doszło do obrazy uczuć religijnych i złośliwego zakłócenia „publicznego wykonywania aktu religijnego”. – Brak jest podstaw do stwierdzenia, że mężczyzna popełnił przestępstwo – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratury okręgowej w Łodzi. – Dlatego postępowanie zostało umorzone.

 

2. No to już oficjalnie wiemy, że wolno sobie pląsać wokół procesji Bożego Ciała i robic sobie jaja z ludzi klęczących przed Najświętszym Sakramentem Wolno sobie drwić ze szczególnej modlitwy podczas jednego z najwazniejszych świąt chrześcijańskich. W katolickim od tysiąca lat kraju przestepstwa w tym nie ma.. .


3. Gdyby motyl pląsał nie wokół katolickiej procesji, ale na przykład w Aschwitz podczas Marszu Żywych - byłby wielki międzynarodowy skandal. Incydent zostałby potępiony przez społeczność międzynarodową, Parlament Europejski uchwaliłby stosowną rezulucję, Światowy Kongres Żydów wyraziłby jak najbardziej słuszne oburzenie i potępienie. Pan Prezydent Komorowski przesłałby wyrazy szczetego ubolewania, żalu i przeproszenia w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej za przykry akt nietolerancji i antysemityzmu. Prokurator Generalny Andrzej Seremet zapewniłby, że postepowanie karne zostanie niezwłocznie wdrożone, a sprawca haniebnej profanacji zostanie przykładnie ukarany. 

Ja też napisałbym na blogu, że tę reakcję polskich władz zdecydowanie popieram, bo nie wolno bezkarnie drwić z ludzkich uczuć, zwłaszcza religijnych.


4. Dziś jako posel muszę wyjaśnic moim wyborcom, że Polska jest państwem prawa i że niezależna prokuratura mogła tak ocenic zachowanie motyla, jak je oceniłą, bo prokuratura jest niezależna i wara wszystkim od tego, gdzie prokurator widzi przestepstwo, a gdzie go nie dostrzega. Lludzie, którzy mnie wybrali, zmyją mi teraz głowę, że jako polityk stworzyłem takie państwo, gdzie można bezkarnie drwić z katolickiego święta i uoczystego nabożeństwa, 


5. Prokurator przed społeczeństwem tłumaczyc sie nie musi. Społeczeństwo prokuratora nie wybiera, społeczeństwo prokuratora nie odwołuje, ani go nie rozlicza. W związku z tym prokurator może sobie traktować społeczeństwo i jego uczucia, takze religijne, z nieznośną lekkością motyla. 

 

eMBe/Januszwojciechowski.salon24.pl