Zbigniew Wodecki został nową twarzą Kampanii Przeciw Homofobii. Nowa rola tak mu się podoba, że w rozmowach z mediami zaczyna odlatywać od rzeczywistości. W rozmowie z tygodnikiem „Wprost” mówi, że należałoby rozwiązać Sejm. Dlaczego? - Ci, którzy w nim zasiadają, nie rozumieją prostej sprawy - że skoro pary jednopłciowe funkcjonują, trzeba je zaakceptować i uznać prawnie - przekonuje.

Wodecki do swoich przekonań miesza niestety Pana Boga. - Jestem katolikiem i uważam, że skoro sam Pan Bóg stworzył gejów i lesbijki, to mają z tym żyć, akceptując to, jakimi są. Jeśli Stwórca zawarł taką umowę z gejami i lesbijkami, że będą kochać osoby tej samej płci, to musimy to uszanować. (…) Chyba, że jesteśmy zboczeńcami. Bo tylko zboczeńców może fascynować cudze życie intymne. (…) Celowo wspominam szefa, czyli Pana Boga. Jeśli osoby wierzące uważają gejów i lesbijki za kogoś gorszego, to w pewnym sensie go obrażają. Najwyraźniej podejrzewają Stwórcę o partactwo. No bo jak to, stwarzał świat doskonały, a tu niektórzy ludzie nagle wyszli mu jacyś skrzywieni - przekonuje.

- Większość ludzi, którzy uważają stosunki jednopłciowe za grzech, zupełnie nie ma pomysłu, jak odnieść się do osób, które ukształtowały ludzkość poczynając od Leonarda da Vinci, który wymyślił w zasadzie wszystko, czy Michała Anioła? – branie w zaparte nasz kolejny „tęczowy bohater”.

Stale pojawiają się osoby, które próbują naukę Kościoła naginać do swoich chorych ideologii. Kościół tymczasem trwa, wierny nauce Dekalogu i będzie trwał.

All/Wprost