"Papież Franciszek trzykrotnie zwracał się do Władimira Putina o umożliwienie ewakuacji mieszkańców z okupowanego przez Rosjan Mariupola. Putin za każdym razem odmawiał" - czytamy na łamach włoskiego dziennika "Il Messengero".

Jak informuje gazeta, Franciszek miał się zwracać do Putina zarówno oficjalnymi kanałami dyplomatycznymi Stolicy Apostolskiej, jak i za pośrednictwem cerkwii moskiewskiej. Za każdym razem spotykał się jednak z odmową.

Putin miał dawać Franciszkowi do zrozumiemia, że nie poczyni starań w celu zapewnienia bezpieczeństwa przebywającym w Mariupolu cywilom.

W dwie pierwsze próby nawiązania kontaktu z Putinem miał być zaangażowany także polski kardynał Konrad Krajewski.

Jak donosi Il Messengero, w ostatnim czasie Putin miał usłyszeć ostatnią z próśb Franciszka o umożlwienie ewakuacji cywilów z huty Azowstal. Zgodnie z propozycją Franciszka, cywile mieli zostać przetransportowani w bezpieczne miejsce statkiem pod banderą Watykanu.

Putin całkowicie zignorował jednak Franciszka. Ignoruje on także podobne apele ze strony innych liderów zachodu. Mariupol od dawna jest oblegany i równany z ziemią przez wojska rosyjskie, dla których podbicie tego miasta ma znaczenie zarówno symboliczne, jak i praktyczne.

Zdobycie Mariupola oznaczałoby dla Rosji możliwość otwarcia połączenia lądowego z anektowanym w 2014 r. Krymem.

jkg/pap