- Unia Europejska prowadzi politykę podwójnych standardów – powiedział premier Włoch Matteo Renzi o projekcie gazociągu Nord Stream 2.

 

– Mówimy nie dla South Stream i nagle ogłaszamy, że powstanie Nord Stream 2. Kto o tym zdecydował? Kiedy podniosłem tę kwestię za stołem rozmów Rady Europejskiej, tylko Niemcy i Holandia opowiedziały się za jego wsparciem. Rozumiem, że to ważna sprawa, ale chcę powiedzieć, że zasady powinny dotyczyć wszystkich lub nikogo – powiedział Renzi w wywiadzie dla Financial Times, odnosząc się do zablokowania przez Komisję Europejską budowy gazociągu South Stream. Miał on biec z Rosji przez Bałkany do Austrii i Włoch.

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę trzeciej i czwartej nitki morskiego gazociągu z Rosji do Niemiec o przepustowości 55 miliardów m3 rocznie. Rozbudowa ma ją podwoić. Za prace przy magistrali będzie odpowiadała spółka o nazwie Nord Stream 2. Udziały w niej posiadają: Gazprom – 50 procent, E.On – 10 procent, BASF/Wintershall – 10 procent, Shell – 10 procent, OMV – 10 procent oraz Engie – 10 procent. Polska oraz kraje bałtyckie obawiają się, że omijający nasz region gazociąg ułatwi Rosji szantażowanie nas cenami gazu.

 

KJ/biznesalert.pl