Właściciele działek przylegających do polskiej granicy z Białorusią nie mogą sobie poradzić z falą bezprawnych wtargnięć osób postronnych na ich prywatny teren. Osoby demonstrujące na rzecz nieograniczonego wpuszczania do Polski nielegalnych imigrantów zza białoruskiej granicy mają natomiast ewidentny problem z uszanowaniem własności innych polskich obywateli. Obecność na miejscu policji ma uspokoić napiętą sytuację.

Jeden z zaniepokojonych rolników z okolic przygranicznego Usnarza Górnego żalił się, że demonstrujący wtargnęli na jego łąkę, powodując szkody i niszcząc mu skoszoną trawę, która stanowi pożywienie dla jego bydła. Na jego gruncie przebywali dziennikarze, przedstawiciele fundacji „Ocalenie” oraz lewicowi politycy z Piotrem Ikonowiczem na czele. Po interwencji policji osoby te zmuszone były opuścić prywatną działkę.

Od czasu przejęcia władzy w Afganistanie przez talibów, setki Afgańczyków uciekają z kraju. Znaczna część z nich, drogą przez Białoruś stara się nielegalnie przekroczyć polską granicę.

ren/PAP