Telewizja ZDF wyemituje za niedługo film dokumentalny pod tytułem "Putin the Man”, który pokazuje wiele szczegółów z życia prywatnego Putina z lat 80. oraz z późniejszych etapów kariery w Rosji. Fabułą dekomentu będzie materiał znaleziony przez dziennikarzy niemieckiej telewizji pochodzący z czasów, gdy Putin pełnił funkcję KGB-isty w Dreźnie. Są to m.in. zapisy przesłuchań sekretarza KGB w Dreźnie. Człowiek o pseudonimie „Lehnchen”, który często pił z Putinem wódkę i przyjaźnił z jego byłą żoną potwierdza, że przyszły prezydent Rosji katował Ludmiłę, pierwszą żonę Putina.

Putin wiele razy przedstawiony jest jako osoba walcząca "ze swoimi słabościami, by spełnić marzenie o zostaniu szpiegiem KGB. Tyle, że podczas pobytu na placówce obecny prezydent był wtedy otyły i nadużywał alkoholu. - Miał depresję, był tłusty, leniwy i rozczarowany – mówi Masha Gassen w „Putin the Man”. "Dokument przytoczył też sytuację, w której Putin zgubił pęk kluczy należących do KGB. Wokół zdarzenia powstało wiele zamieszania, zguba odnalazła się po czasie. W materiale zawarta jest również relacja nijakiej „Pani H”. Powiedziała, że Putin zabrał ją na imprezę, na której się spił" - informuje newsweek.pl.

Innym przekłamaniem jest to, że Putin wielokrotnie mówił, że podczas antykomunistycznych protestów jakie zalały NRD w 1989 roku i które zwieńczyły upadek muru berlińskiego, że rozmawiał wówczas ze wzburzonym tłumem, uspokajał go i występował w roli negocjatora. A prawda jest taka, jak mówi jeden z ówczesnych demonstrantów Zyghfryda Dannath, że podczas protestów młody prezydent stanął w pełnym umundurowaniu przed tłumem i poinformował, że jego ludzie mają rozkaz strzelania do niepokornych. Słowa Niemca potwierdza Siergiej Biezrukow, były członek KGB i kolega Putina.

Dokumenty zaprezentowane w filmie "Putin the Man" wspominają również o kilku zamach na życie Putina. "Jeden z zamachów zainicjowały brytyjskie władze, które chciały zlikwidować byłego majora KGB na lotnisku w Londynie (...) wspominają także o próbie zamachu w Moskwie, Petersburgu, Teheranie i Baku (w Azerbejdżanie). Było to tuż po tym, jak Putin został sygnowany na premiera Rosji za czasów Borysa Jelcyna. Były to najprawdopodobniej skutki walk wewnętrznych między rywalami – nowo powstałym FSB a sukcesorami KGB, którzy pozostawali pod kontrolą Putina".

Możemy dowiedzieć się również, że Putin w 2010 roku poddał się ... operacji plastycznej. "Do poprawy urody za pomocą liftingu doszło w 2010 r. (...) Putin usunął sobie ciemne worki pod oczami, które były jeszcze widoczne podczas jego wizyty na Ukrainie. Rzecznik prasowy premiera (prezydentem był wówczas Miedwiediew) za niekorzystny wygląd Putina w telewizji obwiniał oświetlenie". 

"Według twórców dokumentu, Putin nie zrywa się o świcie i pracuje głównie popołudniami. Na śniadanie je twarożek i robi kilka okrążeń na basenie. Poranny rytuał kończy na przemian gorącą i lodowatą kąpielą" - pisze mewsweek.pl.

Twórcy filmu o Putinie podkreślają również, że władca Rosji najbardziej boi się zniedołężnienia oraz żyje w strachu, że się zestarzeje. I wszystko jasne!

mm/Newsweek.pl